Dr Marian Szołucha: euro służy Niemcom
- Gdyby Niemcy posługiwali się dziś Marką, to byłyby tzw. bezpieczną zatoką dla kapitału z całego świata do którego płyną pieniądze w czasach niepokoju. Takie czasy strefa euro przeszła. Marka niemiecka byłaby wysoko wyceniania, aprecjonowałaby się w wyniku rynkowych zasad, eksport niemiecki byłby mniej konkurencyjny, Niemcom groziłby kryzys - mówił w Polskim Radiu 24 dr Marian Szołucha, ekonomista z Akademii Finansów i Biznesu Vistula.
2019-03-08, 21:26
Posłuchaj
Według raportu sporządzonego przez Centrum ds. Polityki Europejskiej we Freiburgu w ciągu 20 lat od wprowadzenia euro na wspólnej walucie najbardziej skorzystały Niemcy - zyskały blisko 1,9 bln EUR w latach 1999-2017. W Niemczech w ciągu dwóch dekad na głowę mieszkańca przybyło dodatkowo 23 tys. EUR. Największymi przegranymi okazały się Portugalia, Francja i Włochy. W tych krajach na głowę mieszkańca odnotowano spadek przychodu odpowiednio o 40 000, 56 000 oraz 74 000 EUR. W przypadku Francji i Włoch, drugiego i trzeciego kraju pod względem liczby ludności w strefie euro, minus wynosi odpowiednio 3,6 bln EUR i 4,3 bln EUR.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 sedno sprawy polega na tym, że per saldo UE traci na strefie euro. Podkreśli, że jest to chybiony pod względem ekonomicznym pomysł. - UE to terytorium zbyt zróżnicowane pod względem gospodarczym wewnętrznie, by można było wprowadzić jedną walutę bez uszczerbku dla efektywności gospodarowania. Nie da się z perspektywy Europejskiego Banku Centralnego (siedziba we Frankfurcie nad Menem przy. red.) prowadzić jednej polityki pieniężnej, stóp procentowych dostosowując je w równym stopniu do potrzeb i możliwości wszystkich obszarów, które składają się na strefę euro - tłumaczył dr Marian Szołucha.
Więcej w nagraniu.
Gospodarzem audycji Kulisy Spraw był Radosław Jankiewicz.
REKLAMA
Data emisji: 8.03
Godzina emisji: 19.10
PR24
REKLAMA