"Rząd realizuje nasze postulaty". Strajk nauczycieli bez "Solidarności"
- Porozumienie jest dla nas najważniejsze. Z tego powodu nie mamy możliwości wywoływania akcji protestacyjnej, dopóki są realizowane nasze postulaty podpisane 7 kwietnia - powiedział przewodniczący oświatowej "Solidarności" Ryszard Proksa.
2019-10-02, 14:33
- Oświatowa "Solidarność" nie przystąpi 15 października do strajku nauczycieli, który organizuje ZNP
- - Rząd realizuje nasze postulaty, a podpisane porozumienie jest dla nas najważniejsze - powiedział Ryszard Proksa
- Jeden z punktów kwietniowego porozumienia "Solidarności" z rządem przewiduje wzrost wynagrodzeń nauczycieli
Prezes ZNP Sławomir Broniarz poinformował w środę na konferencji prasowej, że 15 października nauczyciele zaczynają bezterminową akcję protestacyjną (strajk włoski) polegającą na wykonywaniu tylko tych czynności, które są opisane w przepisach prawa oświatowego.
Związek przygotował zestaw zadań, które - jego zdaniem - "nie były do tej pory nam wynagradzane i nie chcemy ich wykonywać". Chodzi m.in. o wycieczki szkolne, zajęcia organizowane w dniu wolnym od pracy, sporządzanie sprawozdań z pracy dydaktycznej szkoły.
Powiązany Artykuł
ZNP zacznie nowy protest. W szkołach nie będzie zajęć dodatkowych ani wycieczek
"Nie mamy podstaw prawnych"
Na pytanie, czy oświatowa Solidarność dołączy do strajku włoskiego, Ryszard Proksa odpowiedział, że jest to akcja ZNP.
- Na razie nie przystępujemy do strajku. Nie mamy nawet podstaw prawnych, żeby już teraz, w tym roku przynajmniej, grozić akcjami protestacyjnymi. Ciężko, bo ciężko, ale rząd realizuje nasze postulaty. Porozumienie jest dla nas najważniejsze. Z tego powodu nie mamy możliwości wywoływania akcji protestacyjnej, dopóki są realizowane nasze postulaty podpisane 7 kwietnia - podkreślił Proksa.
REKLAMA
>>> [CZYTAJ TAKŻE] ZNP wybierze nowego prezesa. Sławomir Broniarz będzie kandydował
Jednym z punktów zawartego w kwietniu porozumienia z rządem było wypracowanie nowego systemu wynagrodzeń nauczycieli. Ten postulat miał być zrealizowany do końca roku. Pod koniec września "Solidarność" zaproponowała, by płace nauczycieli były powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej. Zdaniem "S" nauczyciel stażysta powinien zarabiać 70 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, nauczyciel kontraktowy 85 proc, mianowany - 100 proc, a dyplomowany 115 proc.
Powiązany Artykuł
Szef MEN: 6 proc. podwyżki dla nauczycieli w drugiej połowie 2020 r.
Innym zapisem porozumienia było zmniejszanie uciążliwości pracy wynikającej z nadmiernej dokumentacji szkolnej. Ryszard Proksa poinformował, że w środę odbywa się kolejne spotkanie w tej sprawie. - Dziś mają być konkrety, co ma być ujęte w rozporządzeniu, które jednoznacznie będzie likwidować biurokratyczne procedury, to, co jest zapisane w porozumieniu - powiedział.
Porozumienie przewiduje podwyżki
Dodał, że "jest opieszałość (w realizowaniu postulatów - red.). Trochę nas to denerwuje. Dopóki nie skończy się ten rok, a ostatni postulat ma być zrealizowany do końca roku, nie mamy podstaw do wszczynania protestów - podkreślił.
REKLAMA
7 kwietnia przedstawiciele strony rządowej i reprezentanci "S" podpisali porozumienie, zakładające m.in. podniesienie od września wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli o 9,6 proc.
8 kwietnia rozpoczął się strajk w oświacie, zorganizowany przez ZNP i FZZ. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej Solidarności. Trwał do 27 kwietnia, kiedy został zawieszony do września.
paw/
REKLAMA
REKLAMA