Atak hakerski na norweski parlament. "Traktujemy sprawę bardzo poważnie"
- Norweski parlament Storting stał się w ubiegłym tygodniu celem rozległego ataku hakerskiego - poinformowała dyrektor administracji tej izby Marianne Andreassen. Nie jest jasne, kto stał za ingerencją ani jak poważne są straty.
2020-09-01, 20:06
Powiązany Artykuł
USA: służby poszukują dwóch hakerów. Wyznaczono gigantyczną nagrodę
Według Andreassen "włamano się na konta e-mailowe należące do kilku członków oraz pracowników parlamentu, pobierając różne ilości danych". - W celu powstrzymania ataku natychmiast zastosowaliśmy środki, które przyniosły rezultat. Trwa analiza sytuacji oraz szacowanie rozmiarów szkód - wyjaśniła szefowa administracji Stortingu.
- Atak hakerski na Twitterze. Aresztowano 17-latka, był "mózgiem operacji"
- Włamanie do sieci Watykanu. Stoją za nim chińscy hakerzy
Administracja parlamentu skontaktowała się ze wszystkimi poszkodowanymi. Dla dobra śledztwa nie ujawniono, kto ucierpiał oraz z jakich partii. Zaatakowane skrzynki e-mail będą poddane dalszemu monitoringowi. Zdarzenie zostało zgłoszone policji oraz służbom specjalnym PST. - Jesteśmy zaangażowani w sprawę - potwierdziło w komunikacie prasowym PST, nie ujawniając szczegółów.
Andreassen pytana przez dziennikarzy, czy za atakiem stoi obce mocarstwo, odpowiedziała: "Nie wiemy". - Traktujemy jednak sprawę bardzo poważnie - podkreśliła.
REKLAMA
pb
REKLAMA