PiS idzie do premiera. Premiera nie ma
Posłowie PiS zanieśli w środę do sejmowego gabinetu Donalda Tuska 64 klubowe projekty ustaw. Nie zostali jednak przyjęci przez szefa rządu.
2010-10-06, 16:30
To pierwszy test dla premiera, który mówił, że spotka się z każdym posłem - podkreślali posłowie PiS.
"Niesiemy premierowi sporo korespondencji, a przede wszystkim projekty ustaw, które leżą w zamrażarce, nie są procedowane" - powiedział dziennikarzom Mariusz Kamiński (PiS), niosąc dwa pliki projektów ustaw przewiązane czerwoną wstążką. Wyraził nadzieję, że obecność premiera w Sejmie coś w tej sprawie zmieni. Jak dodał, chcieli wręczyć projekty osobiście, aby "premier poważnie je potraktował".
Posłowie spędzili w sejmowym gabinecie szefa rządu ok. dwie minuty. "Mieliśmy przyjemność rozmowy z sekretarką premiera. Premier miał ważne spotkanie, nie wiemy z kim" - powiedziała Wiśniewska.
"Nie wymagaliśmy długiej rozmowy, chcieliśmy, aby wyszedł do nas chociaż na 30 sekund" - podkreślił z kolei Kamiński.
REKLAMA
Pod koniec września klub PiS zaprezentował 64 projekty ustaw, jako odpowiedź na ofensywę legislacyjną PO. Wśród ustaw, o przyjęcie których zabiega PiS, są m.in. projekty pozwalające na otwarcie zawodów prawniczych, na konfiskatę majątku przestępców, przewidujące likwidację gabinetów politycznych w ministerstwach i w samorządzie, wprowadzające 49-procentowe ulgi na przejazdy dla studentów czy zakładające wprowadzenie podatku bankowego zamiast podwyżki VAT.
mch
REKLAMA