Echa nagrania z narady Tuska. Reszczyński: pokaz braku kompetencji i odpowiedzialności
- Nie o wyjaśnienie tragedii smoleńskiej chodziło Donaldowi Tuskowi, a o to, jak zachowają się Rosjanie - mówił w Polskim Radiu 24 Wojciech Reszczyński związany z radiową Trójką. Gośćmi audycji byli też: Sławomir Jastrzębowski, specjalista ds. wizerunku i Andrzej Rafał Potocki z tygodnika "Sieci" oraz z portalu wpolityce.pl.
2021-03-20, 15:00
Goście PR24 ocenili reportaż Anity Gargas wyemitowany w TVP, który ujawnił fragmenty nagrania narady premiera Donalda Tuska oraz Edmunda Klicha, przedstawiciela Polski przy MAK. Zdaniem Wojciecha Reszczyńskiego, ocena może być tu jednoznacznie krytyczna. - Mamy namacalny dowód tego, co się wydarzy jeśli do władzy dojdą ludzie nieprzygotowani i podchodzący do sprawowania jej w sposób nieodpowiedzialny - mówił.
Dodał, że Donaldowi Tuskowi chodziło przede wszystkim o to, jak zachowają się Rosjanie i czy pojawi się jakiekolwiek oskarżenie. - Niezadowolenie wywołało to, że Edmund Klich poszedł do TVN i pokazał iż rząd nie jest zainteresowany tragedią. Mamy więc pokaz niekompetencji i nieodpowiedzialności, typowe dla ekipy Donalda Tuska podejście do państwa - powiedział publicysta.
"Tusk przed Trybunał Stanu"
Powiązany Artykuł
Sellin o nagraniach narady u Tuska: mieliśmy katastrofę państwa polskiego
Wyraził jednocześnie nadzieję, że mimo przedawnienia się przestępstwa dyplomatycznego, do sprawy trzeba wrócić, choćby poprzez wniosek o postawienie byłego premiera Donalda Tuska przed Trybunał Stanu.
REKLAMA
Z kolei zdaniem Sławomira Jastrzębowskiego, nie ma co ukrywać iż materiał wyemitowany w TVP, jest dla wizerunku Donalda Tuska czymś fatalnym, czymś najgorszym co mogło go spotkać. - Mamy dowód, czarno na białym, że jako szef, jako zarządzająca państwem osoba, nie sprawdził się. Przede wszystkim nie powołał sztabu kryzysowego, który byłby złożony z kompetentnych prawników, którzy powiedzieliby mu, jakie mamy możliwości manewru jeśli chodzi o prowadzenie śledztwa - mówił ekspert ds. wizerunku.
Dodał, że Edmund Klich skarżył się do szefa rządu, że został zostawiony w Rosji sam sobie, nie miał tłumacza przysięgłego, a sam Donald Tusk nie miał dla niego czasu. - Wtedy Donald Tusk powinien wydelegować stosowną osobą, by pomogła. To wszystko wygląda na to jakbyśmy nie mieli państwa, premiera, kapitulacja i intelektualny walkower - powiedział Sławomir Jastrzębowski.
"Celowe działanie Tuska"
Andrzej Rafał Potocki zauważył, że działanie Donalda Tuska w ówczesnym czasie było celowe, ponieważ jako mąż stanu, nie dorósł do roli bycia premierem. - Było dla niego wygodne zrzucić sprawę na Rosję i by to ona prowadziła śledztwo, bo jeśli na światło dzienne wyszedłby ślad rosyjski, to sprawa zrobiłaby się międzynarodowe, a po co mu to - podkreślił publicysta.
Dodał, że Donald Tusk pokazał słabość państwa i władz, a wszystkie następstwa tego widać w postaci niezakończonego śledztwa. - Także zachowanie Edmunda Klicha pokazuje, że Donald Tusk mógł działać jednak celowo, bo jak można wysłać głównego przedstawiciela państwa do Rosji niższą rangą bez pieniędzy - pytał Andrzej Rafał Potocki.
REKLAMA
Posłuchaj
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Tadeusz Płużański
Gość: Wojciech Reszczyński (publicysta związany z radiową Trójką), Sławomir Jastrzębowski (specjalista ds. wizerunku) i Andrzej Rafał Potocki ( publicysta tygodnika "Sieci" oraz z portalu wpolityce.pl)
Data emisji: 20.03.2021
REKLAMA
Godzina: 14.07
REKLAMA