Knurów: zmarł górnik przysypany przez skały
Zmarł 41-letni górnik kopalni Knurów przysypany skałami stropowymi 850 m pod ziemią.
2010-11-25, 15:17
Posłuchaj
- Górnik pracował przy zabudowie skrzyżowania ściany wydobywczej z chodnikiem nadścianowym. W trakcie prac doszło do oberwania stropu i przysypania pracownika - powiedział rzecznik Kompanii Węglowej, Zbigniew Madej.
Zmarły był żonaty, osierocił troje dzieci.
Kopalnia Knurów jest częścią kopalni Knurów-Szczygłowiece należącej do Komapnii Węglowej.
20 ofiar, ponad 2,5 tys. wypadków
To 20. w tym roku śmiertelna ofiara wypadków w polskim górnictwie, a 14. w kopalniach węgla kamiennego. 31 osób zostało ciężko rannych.
Do poprzedniego śmiertelnego wypadku doszło ponad miesiąc temu, również w kopalni Knurów. Zginął wówczas 43-letni ślusarz górniczy, przyciśnięty do ociosu, czyli boku wyrobiska, przez ciężki element obudowy zmechanizowanej. Pracownik był zatrudniony przy podziemnym transporcie.
Również w październiku do śmiertelnego wypadku doszło w kopalni Rydułtowy-Anna w Rydułtowach, gdzie po tąpnięciu ponad tysiąc metrów pod ziemią zasypany został 46-letni górnik przodowy. Ratownicy dotarli do jego ciała po dziewięciu godzinach nieprzerwanej akcji ratowniczej. Trzech innych górników uratowano.
W tym roku, wg danych na koniec października, w polskim górnictwie doszło do 2793 różnych wypadków, z czego 2182 w kopalniach węgla kamiennego, a 469 w kopalniach rud miedzi.
Wg danych WUG, w całym ubiegłym roku w polskim górnictwie zginęło 38 osób, z czego 36 w kopalniach węgla kamiennego. Najwięcej - aż 20 - we wrześniowej katastrofie w kopalni "Wujek-Śląsk". 50 górników odniosło ciężkie obrażenia, z czego 44 w kopalniach węgla. Ogółem doszło do 3518 różnych wypadków, w tym 2799 w górnictwie węgla kamiennego.
kk
REKLAMA