Sikorski o wsparciu Ukrainy. "Polska musi pilnować swojego nieba"
Polska poparła apel Ukrainy do sojuszników w NATO o dostawy kolejnych systemów obrony powietrznej. Obecny na spotkaniu szefów resortów zagranicznych państw NATO Radosław Sikorski stwierdził, że Kijów powinny wspierać kraje, które nie leżą w bezpośrednim sąsiedztwie Ukrainy i nie są - jak Polska - państwami frontowymi.
2024-12-04, 14:23
- Przypominam, że naszą przestrzeń powietrzną naruszają rosyjskie rakiety, między innymi rakieta pana ministra Błaszczaka, która wylądowała dziesięć kilometrów od mojego domu, której pan minister nie raczył szukać, ale też i drony - oznajmił minister spraw zagranicznych.
- I Polska musi pilnować swojego nieba, które jest niebem NATO-wskim. Także szukać możliwych do przekazania Ukrainie systemów obrony przeciwlotniczej powinni ci, którzy są bardziej oddaleni od Federacji Rosyjskiej - dodał Radosław Sikorski.
Przypomnijmy, że szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Sybiha zaapelował o pilne dostawy 19-stu systemów obrony powietrznej, by ochronić kluczowe obiekty infrastruktury energetycznej. Są one, przed zbliżającą się zimą, celami zmasowanych ataków Rosji.
Sikorski: Ukraina powinna być wspierana przez kolejny rok
Radosław Sikorski podkreślił ponadto, że Polska chce, by NATO zajęło się kwestią walki informacyjnej Rosji przeciw Gruzji, Mołdawii i Rumunii.
- Jest prawie konsensus co do tego, że Ukraina powinna być wspierana przez kolejny rok, co najmniej po to, aby przekonać prezydenta Rosji, że ewentualny pokój musi być na sprawiedliwych warunkach - oznajmił Sikorski.
- Wywiad wojskowy Ukrainy: zniszczyliśmy trzy rosyjskie stacje radarowe na Krymie
- Ukraina jak najszybciej chce do NATO. List szefa MSZ do państw Sojuszu
Jak dodał, obecnie sytuacja nie dojrzała jeszcze do tego, by Rosja zawarła pokój na sprawiedliwych warunkach.
"Szczególnie ważne w perspektywie wyborów"
Szef MSZ powiedział, że przekazał swoim odpowiednikom z państw członkowskich Sojuszu oczekiwania dotyczące szczytu NATO w czerwcu 2025 r. w Hadze. Jak mówił, Polska liczy na wypełnienie planów operacyjnych "prawdziwymi zdolnościami" oraz na uaktualnienie i wzmocnienie obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej.
Polska będzie chciała też podnieść kwestię zagrożeń hybrydowych, w tym aktów dywersji i podpaleń, do których dochodzi na terytorium Sojuszu, oraz prowadzonej przez Rosję walki informacyjnej przeciwko krajom takim jak Gruzja, Mołdawia i Rumunia.
- To jest szczególnie ważne w perspektywie naszych wyborów prezydenckich - podkreślił minister.
"Wymiana działań wywiadowczych jest istotna"
Sikorski poinformował też, że ściślejsza współpraca wywiadowcza w ramach NATO była jednym z głównych tematów śniadania z udziałem przedstawicieli państw bałtyckich, Niemiec i Polski, zorganizowanego na marginesie tego spotkania.
- Wymiana działań wywiadowczych jest istotna także w kontekście zaproponowanej przez Donalda Tuska inicjatywy Baltic Sea navy policing, czyli systemu patrolowania Morza Bałtyckiego w kontekście agresywnych działań okrętów rosyjskich - powiedział szef polskiej dyplomacji.
Tusk zaproponował stworzenie wspólnych misji na Morzu Bałtyckim w ubiegłym tygodniu podczas szczytu szefów rządów państw nordyckich i bałtyckich, czyli tzw. formatu NB8, w Szwecji.
Czytaj także:
- "Rosja przygotowuje się do wojny z Zachodem". Poważne ostrzeżenie z Niemiec
- Szef MI6: Jeśli Putin zwasalizuje Ukrainę, nie zatrzyma się na niej
- "Putin nie przyglądałby się biernie". Merkel tłumaczy się ze swojej decyzji w sprawie Ukrainy
O konieczności podjęcia ściślejszej współpracy wywiadowczej przez państwa NATO wobec nasilających się wrogich działań Rosji, w tym aktów sabotażu, dywersji i cyberataków, mówił w środę sekretarz generalny NATO Mark Rutte.
- Ściślejsza wymiana informacji wywiadowczych jest konieczna, podobnie jak realizacja już istniejących protokołów natowskich - ocenił Sikorski.
Źródła: PAP/IAR/hjzrmb