Meksyk planuje pozwać handlarzy bronią z USA. Dziesiątki tysięcy ofiar
Rząd Meksyku bada możliwość podania do sądu amerykańskich producentów i dystrybutorów broni - podało CBS. Innowacyjny ruch ukazuje zniecierpliwienie dla Waszyngtonu i jego działań na rzecz ograniczenia przemytu broni palnej do Meksyku.
2011-04-24, 11:05
Według CBS News rząd Meksyku wynajął amerykańską kancelarię prawniczą, zlecając jej sprawdzenie jakie są możliwości pozwania do sądu producentów i handlarzy broni, która przez granicę zalewa od lat trapiony wojną z gangami Meksyk.
W listopadzie prezydent południowego sąsiada USA z frustracją mówił o zalewie broni, jaka napływa do Meksyku. - Przejęliśmy ponad 90 tysięcy sztuk broni... Mówię o ponad 50 tysiącach sztuk karabinów, ponad 8000 granatów i blisko 10 milionach sztuk amunicji. To zaskakujące liczby, a w dodatku większość z tych, które udało nam się wyśledzić, pochodziła z USA - mówił Felipe Calderon. Niedługo po tym jak padły te słowa w ambasadzie Meksyku w Waszyngtonie miało dojść, jak podaje amerykańska telewizja, do podpisania umowy z kancelarią.
Według danych meksykańskiego rządu w samym tylko 2010 roku w związku z działalnością gangów zginęły 15 273 osoby. Łącznie cztery lata wojny, jaką prezydent Calderon wypowiedział kartelom, pochłonęły życie 34 612 ludzi.
Zapytany przez CBS o komentarz w sprawie planowanego pozwu prezes Independent Firearms Association i były producent uzbrojenia Richard Feldman odpowiedział, że jego stowarzyszenie rozważy "pozwanie meksykańskiego rządu w związku z nieudolnym przeciwdziałaniem szmuglowaniu narkotyków do USA".
REKLAMA
sg
REKLAMA