Upały zbierają w Ameryce śmiertelnie żniwo
W stanach wschodniego wybrzeża notuje się rekordowo wysokie temperatury. W wyniku upału zmarły co najmniej 22 osoby.
2011-07-21, 21:49
- Fala rzadko spotykanych, groźnych upałów, która wezbrała najpierw na środkowym zachodzie USA, przesunęła się w czwartek na wschód kraju.
W czwartek po południu w Waszyngtonie termometry wskazywały 35 stopni Celsjusza. W piątek przewiduje się 38-40 stopni w stolicy, jak również w Baltimore, Filadelfii i Nowym Jorku.
Znów setki ofiar?
Podobnych upałów nie było od 1995 r., kiedy w Chicago w ich rezultacie zmarło ponad 700 osób. Istnieją obawy, że i tym razem sytuacja może się powtórzyć. Warunki pogodowe porównuje się do gigantycznej sauny - prócz gorąca dokucza też wilgotność.
REKLAMA
Stacje radiowe i telewizyjne co chwila ostrzegają, aby w miarę możliwości nie wychodzić z domu, nie opuszczać klimatyzowanych pomieszczeń i pić dużo wody. Przed wychodzeniem na słońce przestrzega się zwłaszcza osoby starsze i małe dzieci.
Władze niepokoją się możliwością awarii przeciążonych systemów elektrycznych, zalecają więc wyłączanie klimatyzacji przed wyjściem z domu.
gs
REKLAMA