Rodziny smoleńskie po spotkaniu z komisją Millera

Trzy godziny trwało spotkanie przedstawicieli rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej z członkami komisji Jerzego Millera badającej przyczyny wypadku.

2011-07-29, 17:00

Rodziny smoleńskie po spotkaniu z komisją Millera

Posłuchaj

Anna Maciejczyk
+
Dodaj do playlisty

Po spotkaniu, które odbywało się bez udziału mediów, mama stewardessy, która zginęła w katastrofie - Anna Maciejczyk powiedziała, że odbywało się ono w spokojnej, rzeczowej atmosferze. Chwaliła też sam raport. Podkreślała, że wiele spraw jest nieodwracalnych, a nie ma sensu już spekulować w sprawie wydarzeń z kwietnia 2010.

Siostra Leszka Deptuły - Bogusława Boyen podkreśliła, że z raportu komisji wyłania się słabość państwa, bylejakość. Jak mówiła, widać to choćby na przykładzie pracy pilotów, która odbywała się praktycznie bez przerwy. Jak mówiła, rodziny są wdzięczne za publikację raportu, bo dokument ten rozwiał wątpliwości i pozwolił spokojnie spojrzeć na tamte wydarzenia.

Córka Zbigniewa Wassermanna, Małgorzata, powiedziała, że na katastrofie zaważył brak decyzyjności. Przyznała jednak, że jest pozytywnie zaskoczona rozmową z członkami komisji, zwłaszcza po doświadczeniach spotkania z Donaldem Tuskiem. Jej zdaniem, komisja zrobił wszystko co w jej mocy, by wyjaśnić sprawę, ale miała skąpy dostęp do materiału źródłowego. Małgorzata Wassermann powiedziała, że odnosi wrażenie iż jedynym dowodem, nad którym pracowała komisja, były czarne skrzynki.

Choć komisja Jerzego Millera przestaje już działać, to jej członkowie zadeklarowali, że z przedstawicielami rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej spotkają się ponownie, gdy ci zapoznają się bliżej z raportem.

REKLAMA

IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej