Grupiński: Grecy nawarzyli piwa, które Europa musi wypić
Politycy uczestniczący w "Śniadaniu w Trójce" uważają, że trudno przewidzieć, jak zakończy się kryzys finansowy w Unii Europejskiej.
2011-09-17, 12:39
Posłuchaj
Paweł Poncyljusz z partii Polska Jest Najważniejsza uważa, że Europa jest w trudnym momencie, ale nie grozi jej rozpad. Jego zdaniem, nie uda się też w krótkim czasie wypracować procedury usuwania zadłużonych państw ze strefy euro. Poncyljusz dodał, że najbogatsze kraje Unii będą musiały zapłacić za kryzys. Jego zdaniem, unijni politycy popełnili błąd, nie reagując wystarczająco mocno na początku kryzysu w Grecji. W opinii posła, brukselscy urzędnicy od dawna wiedzieli o nieprawidłowościach finansowych w Grecji, ale przymykali na to oczy.
Rafał Grupiński z Platformy Obywatelskiej wyraził opinię, że wszystkie państwa Unii powinny zbadać swą sytuację finansową, gdyż wszystkie prowadziły nieprawidłową politykę. Zdaniem posła, tak zwany "sześciopak" - uzgodniony wczoraj pakiet unijnych rozwiązań stablizacyjnych - to za mało. Polska uważa bowiem, że wszystkie państwa, które chcą przystąpić do strefy euro, powinny brać udział w ustalaniu strategii działania na najbliższe lata. Jest to ważne z punktu widzenia wzmocnienia strefy euro poprzez przystąpienie do niej kolejnych państw.
Marek Wikiński z Sojuszu Lewicy Demokratycznej powiedział, że Grecy nawarzyli piwa, które Europa musi wypić. Poseł ostro skrytykował ministra finansów Jacka Rostowskiego za jego wypowiedź w Parlamecie Europejskim. Minister powiedział, że jeśli obecny kryzys nie zostanie zażegnany, to może to doprowadzić nawet do wojny. Wikiński zarzucił Rostowskiemu, że załatwił swej córce pracę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, a teraz chce załatwiać dzieciom amerykańskie "zielone karty". "To po prostu jest jakaś sitwa, która nie myśli kategoriami państwa, tylko jak ustawić rodzinę" - powiedział poseł SLD. Jego zdaniem, rozwiązaniem problemu Grecji mogłaby być jej kontrolowana upadłość.
Doradca prezydenta Jan Lityński powiedział, że mamy do czynienia z załamaniem idei europejskiej. Niektóre państwa uznały bowiem, że wszystko im wolno. Z jednej strony rozwijała się unijna biurokracja, często niepotrzebna, a z drugiej zanikało poczucie wspólnoty europejskiej. Lityński dodał, że odbudowa więzi europejskich jest zadaniem dla polityków. Dodał, że nikt, także ekonomiści, nie wie, czy Grecja wyjdzie z kryzysu.
REKLAMA
Eurodeputowany Polskiego Stronnictwa Ludowego Jarosław Kalinowski wyraził opinię, że "sześciopak" jest rozwiązaniem na przyszłość. Trzeba się natomiast zastanowić, co robić teraz, gdyż dotychczasowe rozwiązania się nie sprawdziły i sytuacja jest gorsza niż rok temu. Kalinowski podkreślił, że nie można szukać innych rozwiązań dla strefy euro, a innych dla reszty Unii.
Przewodniczący klubu poselskiego Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak uznał, że "sześciopak" ma tylko uspokoić rynki finansowe. Nie wiadomo natomiast, kto zapłaci za kryzys - bankierzy, którzy jego zdaniem są odpowiedzialni za kryzys, czy zwykli ludzie. Zdaniem Błaszczaka, minister Rostowski powinien się zająć uspokojeniem sytuacji w Polsce, a nie wystąpieniami w Parlamencie Europejskim. Poseł dodał, że w sferze gospodarczej polski rząd działa nieodpowiedzialnie.
IAR,wit
REKLAMA