Boniecki: protest biskupa ws. Nergala uzasadniony
Ksiądz Adam Boniecki wydał oświadczenie w którym odniósł się do oskarżeń bp Wiesława Meringa, który ostrych w słowach upomniał go za stawanie w obronie Adama Darskiego.
2011-09-28, 15:59
Były redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" na antenie TVN24 bronił Nergala jako artysty. Biskup napisał: - nie widzi Ksiądz związku między Nergalem jako satanistą i jako jurorem? Proszę zatem zafundować sobie badania okulistyczne i nie szerzyć zamętu w umysłach wiernych, opowiadając schizofreniczne tezy.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
Ks. Boniecki napisał, że satanizm jest sprawą poważną, a oddanie się szatanowi zakłada wiarę w jego istnienie. Używanie imienia szatana i ludowych rekwizytów mających go wyobrażać przez ludzi deklarujących się jako niewierzący, jest prowokacją - stwierdził.
Uznał, że protest bp Meringa przeciw pojawieniu się Nergala w publicznej telewizji był uzasadniony. Jednak jak napisał w tym proteście niefortunne było użycie określenia "satanista", oraz argument, że udział Nergala w programie jest opłacany z abonamentu, ponieważ nie jest, co wyjaśnił w swym liście prezes TVP Juliusz Braun.
REKLAMA
Głos niewierzących
Ksiądz Boniecki odniósł się także do oskarżeń, że na łamach "Tygodnika Powszechnego" pojawiały się nazwiska ludzi niewierzących, polemizujących z Kościołem i Kościołowi niechętnych.
- Jeśli mówimy, że chcemy rozmawiać z niewierzącymi, jeśli uczymy o miłości nieprzyjaciół, to chyba w konsekwencji musimy z szacunkiem traktować prawdziwych niewierzących i prawdziwych nieprzyjaciół – dopuszczając ich do głosu – napisał.
to, tygodnik.onet.pl
REKLAMA