RPA: policja zabiła 34 osoby, odpowiedzą górnicy
Po umasakrze w kopalni Marikana w RPA, w której policja zastrzeliła 34 protestujących górników, prokuratura przedstawi zarzuty 270 innym demonstrantom.
2012-08-30, 16:24
Rzecznik prokuratury poinformował, że 270 wcześniej aresztowanych osób zostanie oskarżonych na podstawie prawa o „wspólnym celu”. Wszyscy znajdowali się w grupie, która stawiła opór policji podczas protestów w Marikanie. Funkcjonariusze otworzyli ogień zabijając 34 osoby, co doprowadziło do potężnych protestów w całym kraju. Informacje z Marikany obiegły 16 sierpnia cały świat, przypominając debatę na temat podziałów społecznych i rasizmu w RPA.
6 górników wciąż przebywa w szpitalu po tym jak zostali postrzeleni, pozostałych 264 stawiło się w sądzie w Garankuwa, niedaleko stołecznej Pretorii. Przed sądami protestowało około 100 osób, domagając się natychmiastowego uwolnienia aresztowanych. Prokuratura poinformowała że wszystkie 270 osób zostanie oskarżonych o morderstwo, włącznie z tymi, którzy byli nieuzbrojeni (w tłumie byli ludzie z kijami, motykami i maczetami), lub byli z tyłu grupy.
- To wynika (oskarżenie – red.) z common law, który pozwala oskarżyć grupę o „wspólny cel”, jeśli część podejrzanych ma broń i stawia opór, bądź atakuje policję i padają strzały, a ludzie giną – powiedział rzecznik prokuratury. Oskarżenie jest tak skonstruowane mimo, że po stronie górników nie było broni palnej, a ofiary poniosła wyłącznie strona protestująca. W dniach poprzedzających masakrę 16 sierpnia zginęło 10 osób, w tym dwóch policjantów i dwóch ochroniarzy. Policja twierdzi, że otworzyła ogień gdy została zaatakowana przez dużą grupę uzbrojoną w maczety.
Do konfliktu w Marikanie, której właścicielem jest spółka brytyjsko-południowoafrykańska Lemnin, trzeci największy producent platyny na świecie, doszło ze względu na nieuznawanie związków zawodowych przez firmę. Tłem był także spór o płace.
REKLAMA
Odwiedzając kopalnię po masakrze prezydent Jacob Zuma mówił, że „czuje ból” robotników i obiecał im szybkie i dogłębne śledztwo wyjaśniające śmierć ich kolegów. Żaden policjant nie został oskarżony ani zatrzymany, prowadzone jest jednak postępowanie wyjaśniające.
REKLAMA