Polityk sklął policjantów. Podał się do dymisji

Mitchell w liście do premiera napisał, że po tym wydarzeniu jest dla niego jasne, że nie może nadal pełnić swoich obowiązków. Cameron dymisję przyjął.
Policjanci zarzucili sekretarzowi, że wyrażał się obraźliwie, gdy poprosili go, żeby zsiadł z roweru i pieszo przeszedł przez bramę, opuszczając biuro premiera. Mitchell publicznie przeprosił funkcjonariuszy. Przyznał, że klął na policjantów, ale zaprzeczył, jakoby nazwał ich prostakami, jak napisali w raporcie.
Przeprosiny nie przekonały policjantów. Funkcjonariusze - wspierani przez luburzystów i dziennikarzy "Daily Telegraph" - domagali się odejścia Michella. Obserwatorzy zwracają uwagę, że sprawa bardzo zaszkodziła Cameronowi, którego rząd jest często oskarżany o brak empatii dla zwykłych ludzi.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk