Czeskie "nie" dla wspólnego nadzoru bankowego UE
Obie izby czeskiego parlamentu w przyjętej w czwartek wspólnej uchwale sprzeciwiły się wdrożeniu europejskiego nadzoru bankowego przed uzgodnieniem szczegółów systemu.
2012-10-25, 21:33
W uchwale zagrożono zablokowaniem terminu wdrożenia. "Nie możemy zaakceptować pozbawienia czeskiego Banku Narodowego znaczących kompetencji" - podkreślono.
Senatorzy i posłowie zwrócili uwagę, że "większość czeskich banków należy do spółek międzynarodowych", i wyrazili obawę, że zagraniczne centrale banków "w przypadku problemów finansowych mogą czerpać pieniądze z wkładów czeskich obywateli na zdrowych kontach czeskich filii swoich macierzystych placówek".
"Bruksela nie może odbierać podstawowych kompetencji czeskiemu Bankowi Narodowemu, którego głównym zadaniem jest zapewnienie stabilizacji finansowej w kraju. Może bowiem dojść do sytuacji, kiedy czeski bank, zależny od zagranicznej instytucji finansowej, znajdzie się poza gestią czeskiego Banku Narodowego" - ostrzeżono.
Deputowani zapewnili, że "akceptują konieczność zapobiegania sytuacjom kryzysowym", ale zaznaczyli, że nie mają "informacji o działaniach poszczególnych mechanizmów nadzoru bankowego, które mogą zawierać elementy zagrażające stabilizacji finansowej krajów członkowskich Wspólnoty".
Podkreślili też, że obawiają się utraty niezależności czeskiego Banku Narodowego, ponieważ decyzje dotyczące nadzoru mają być podejmowane jedynie kwalifikowaną większością głosów.
Uchwałę obu izb parlamentu poparł prezydent Vaclav Klaus.
Czeski premier Petr Neczas podkreślił, że stanowisko Pragi popierają inne państwa: Szwecja i Dania, a stanowisko Czech w wybranych kwestiach podzielają "Holandia, Luksemburg i Polska".
REKLAMA