Kandydat Kremla wygrał w pierwszej turze wybory na mera Moskwy?

2013-09-08, 20:28

Kandydat Kremla wygrał w pierwszej turze wybory na mera Moskwy?

Popierany przez Kreml dotychczasowy włodarz stolicy Rosji Siergiej Sobianin prawdopodobnie już w pierwszej turze zwyciężył w wyborach mera Moskwy - wynika z powyborczych sondaży opublikowanych przez największe rosyjskie pracownie socjologiczne.

Posłuchaj

Dane exit poll wskazują, że wybory w Moskwie wygrał dotychczasowy mer Siergiej Sobianin - korespondencja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Według WCIOM urzędujący mer Moskwy w niedzielnym głosowaniu zdobył poparcie 53 proc. wyborców, a jego główny rywal, jeden z liderów antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny - 32 proc. Z kolei FOM podał, że Sobianin uzyskał 52,5 proc. głosów, a Nawalny - 29,1 proc.
Sztab wyborczy Nawalnego przekazał, że zgodnie z jego sondażem Sobianin otrzymał tylko 46 proc. głosów, a sam Nawalny - 35,6 proc. Zdaniem sztabu opozycyjnego kandydata konieczna będzie więc druga tura wyborów.
Występując w swoim sztabie, Nawalny pogratulował swoim stronnikom "pomyślnego zakończenia pierwszej tury wyborów". - Rezultaty exit polls niepodważalnie świadczą o tym, że druga tura będzie - oznajmił.
Opozycjonista zaapelował do władz Moskwy, by nie próbowały sfałszować wyników głosowania. - Rozumiemy, że pokusa, aby dorzucić do urn 10 proc. głosów i zakończyć wybory w pierwszej turze jest duża. Ale my zrobimy wszystko, by tak się nie stało - oświadczył.
Sztab Nawalnego zapowiedział już na poniedziałek wiec jego stronników na placu Bołotnym naprzeciwko Kremla. W nocy z niedzieli na poniedziałek odbędzie się tam koncert, zorganizowany przez sztab wyborczy Sobianina.
Sztab mera określił wynik osiągnięty przez Nawalnego jako "wysoki". Zdaniem sztabu Sobianina jest to konsekwencja niskiej frekwencji wyborczej i aktywnej kampanii wyborczej Nawalnego.
Frekwencja w niedzielnych wyborach była niska. Jak podaje Miejska Komisja Wyborcza w Moskwie głosowało około 30 procent uprawnionych, a w obwodzie moskiewskim 31,5 procent.
Nie ma informacji, by w czasie głosowania miały miejsce jakieś poważniejsze naruszenia ordynacji. Znany politolog Dmitrij Orieszkin ocenił wybory w Moskwie jako uczciwe.
Jeśli wyniki exit polls potwierdzą się, to rezultat Nawalnego będzie najlepszym osiągnięciem wyborczym opozycyjnego polityka w putinowskiej Rosji. Borys Niemcow, lider opozycyjnej Republikańskiej Partii Rosji - Parnas, która wysunęła kandydaturę Nawalnego, oświadczył, że jest to "fantastyczne osiągnięcie opozycji".
Wszystkie największe pracownie socjologiczne zgodnie prognozowały, że Sobianin zwycięży już w pierwszej turze głosowania. Twierdziły jednak, że uzyska on 58-62,2 proc. głosów; Nawalnemu dawały 15,7-20 proc.
Moskwa uważana jest za jeden z bastionów opozycji. Prezydent Władimir Putin i jego partia Jedna Rosja uzyskują w wyborach w stolicy gorsze wyniki niż w skali ogólnokrajowej. W wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku Putin otrzymał w Moskwie 47,22 proc. głosów, podczas gdy w całym kraju - 63,71 proc. Podobnie było w wyborach do Dumy Państwowej w grudniu 2011 roku, kiedy to Jedną Rosję w stolicy poparło 46,6 proc. głosujących, a w skali całej FR - 49,32 proc.
W 2011 i 2012 roku w stolicy Rosji doszło do wielotysięcznych wystąpień przeciwko fałszerstwom przy urnach wyborczych i powrotowi Putina na Kreml. Nastroje protestacyjne w Moskwie są wciąż silne, o czym świadczą nadal organizowane przez opozycję manifestacje, na które regularnie przychodzi po kilkanaście tysięcy ludzi.
Jednym z organizatorów protestów jest właśnie Nawalny.

''

PAP, IAR, bk

Polecane

Wróć do strony głównej