W sobotę do końca dnia nie będzie oficjalnej informacji na temat narodowości ofiar katastrofy helikoptera w Glasgow w Szkocji.
- Jeśli ma się wątpliwości o los bliskich, najlepiej kontaktować się bezpośrednio z policją lub konsulatem. Oficjalnych komunikatów na temat narodowości ofiar w najbliższym czasie nie będzie - mówi konsul Hanna Zawisza. Dodaje, że jeśli rodzina z Polski zgłosi, że nie może skontaktować się z kimś bliskim i jest prawdopodobieństwo, że ta osoba przebywała w pubie, to każdy taki przypadek będzie sprawdzany indywidualnie.
Trzy osoby na pokładzie
Wcześniej, szkocka policja poinformowała, że na pokładzie policyjnego śmigłowca (Eurocopter EC 135 T2) znajdowały się trzy osoby - dwóch oficerów policji i cywilny pilot.
REKLAMA
Śmigłowiec spadł na popularny wśród mieszkańców Glasgow pub "The Clutha" przy ulicy Stockwell, w pobliżu brzegu rzeki Clyde. Nie doszło do wybuchu, ale jednopiętrowy budynek został poważnie uszkodzony. Część dachu budynku zawaliła się.
Do katastrofy, której przyczyny jeszcze nie ustalono, doszło o godz. 22.25 czasu lokalnego (23.25 czasu polskiego) na początku weekendu kiedy pub jest zazwyczaj pełen ludzi.
Około 120 osób w środku
Część ze 120 osób, które przebywały w pubie, zdołała wydostać się na zewnątrz o własnych siłach. Nie wiadomo jednak, ile osób pozostaje zablokowanych przez zawalone fragmenty konstrukcji.
Jedna z osób, która przebywała w budynku gdy doszło do wypadku, relacjonowała BBC, że po ogromnym huku całe pomieszczenie pubu pogrążyło się w pyle, następnie ludzie zaczęli w panice uciekać. Część mogła zostać uwięziona w środku.
REKLAMA
CNN Newsource/x-news
"To smutny dzień dla Glasgow"
Kondolencje rodzinom zabitych i poszkodowanych złożyli królowa Elżbieta II i lider opozycyjnej Partii Pracy, Ed Miliband.
Z poszkodowanymi w katastrofie solidaryzował się pierwszy minister Szkocji Alex Salmond. -Składam kondolencje rodzinom ofiar i wyrazy współczucia dla rannych. To smutny dzień dla Glasgow i całej Szkocji - powiedział Salmond.
REKLAMA
Na tragedię zareagował także premier David Cameron, który za pośrednictwem serwisu Twitter przekazał wyrazy otuchy wszystkim poszkodowanym. "Jestem myślami ze wszystkimi, którzy ucierpieli w wyniku katastrofy helikoptera" - napisał.