Śmigłowiec runął na pub. Liczba ofiar wzrosła do 8

Do ośmiu wzrosła liczba śmiertelnych ofiar wypadku w Glasgow. W piątek późnym wieczorem na pełen ludzi pub runął policyjny helikopter.

2013-11-30, 19:16

Śmigłowiec runął na pub. Liczba ofiar wzrosła do 8

Posłuchaj

Polska konsul w Edynburgu Hanna Zawisza: los swoich bliskich można sprawdzać indywidualnie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Maszyna wbiła się w dach, załamując jego konstrukcję. Policja poinformowała, że trzy z ofiar to pilot i pasażerowie śmigłowca, pięć kolejnych przebywało w chwili wypadku w budynku pubu.

14 osób z ciężkimi obrażeniami jest pod opieką lekarzy w kilku szpitalach w Glasgow. Cały czas trwa akcja przeszukiwania zawalonego budynku.

Stephen House ze szkockiej policji potwierdził wcześniejsze doniesienia, że w pubie w chwili, gdy uderzył w niego helikopter, przybywało ponad 100 osób. Dodał, że dopóki nie usunie się rozbitej maszyny, nie będzie wiadome, czy ktoś jeszcze znajduje się pod nią.
Akcja ratunkowa zaczęła się błyskawicznie - już po minucie na miejscu były wozy strażackie i karetki pogotowia. Strażacy próbowali przez dach wydostawać uwięzionych w środku ludzi, nie wiadomo jednak ile osób zostało jeszcze w pubie. Służby ratunkowe nadal pracują na miejscu.

Świadek katastrofy, redaktor naczelny dziennika "The Sun Scotland", Gordon Smart powiedział telewizji BBC, że mimo późnej pory, pub i jego okolica były pełne ludzi: - Miniona noc była w Glasgow ważna - dzień wypłaty, pierwszy dzień przedświątecznych zakupów, pierwsze biurowe zabawy świąteczne, wielu ludzi w mieście. I takie straszne sceny. Nigdy nie zapomnę widoku helikoptera spadającego w ten sposób prosto z nieba.

REKLAMA

Dodatkowo w piątek przypada narodowe święto Szkotów - dzień św. Andrzeja, który jest patronem Szkocji.

- Nie mogę uwierzyć w to co się stało. W pewnym momencie usłyszałem nierówno pracujący silnik a gdy spojrzałem w górę zobaczyłem spadający jak kamień helikopter. Spadał z dużą szybkością, ale wydawało się, że pilot usiłuje wykonać zwrot. Nie było jednak wybuchu, ani kuli ognia - powiedział Smart.

Brak informacji o Polakach

W sobotę do końca dnia nie będzie oficjalnej informacji na temat narodowości ofiar katastrofy helikoptera w Glasgow w Szkocji.
- Jeśli ma się wątpliwości o los bliskich, najlepiej kontaktować się bezpośrednio z policją lub konsulatem. Oficjalnych komunikatów na temat narodowości ofiar w najbliższym czasie nie będzie - mówi konsul Hanna Zawisza. Dodaje, że jeśli rodzina z Polski zgłosi, że nie może skontaktować się z kimś bliskim i jest prawdopodobieństwo, że ta osoba przebywała w pubie, to każdy taki przypadek będzie sprawdzany indywidualnie.


Trzy osoby na pokładzie

Wcześniej, szkocka policja poinformowała, że na pokładzie policyjnego śmigłowca (Eurocopter EC 135 T2) znajdowały się trzy osoby - dwóch oficerów policji i cywilny pilot.

REKLAMA

Śmigłowiec spadł na popularny wśród mieszkańców Glasgow pub "The Clutha" przy ulicy Stockwell, w pobliżu brzegu rzeki Clyde. Nie doszło do wybuchu, ale jednopiętrowy budynek został poważnie uszkodzony. Część dachu budynku zawaliła się.

Do katastrofy, której przyczyny jeszcze nie ustalono, doszło o godz. 22.25 czasu lokalnego (23.25 czasu polskiego) na początku weekendu kiedy pub jest zazwyczaj pełen ludzi.

Około 120 osób w środku

Część ze 120 osób, które przebywały w pubie, zdołała wydostać się na zewnątrz o własnych siłach. Nie wiadomo jednak, ile osób pozostaje zablokowanych przez zawalone fragmenty konstrukcji.

Jedna z osób, która przebywała w budynku gdy doszło do wypadku, relacjonowała BBC, że po ogromnym huku całe pomieszczenie pubu pogrążyło się w pyle, następnie ludzie zaczęli w panice uciekać. Część mogła zostać uwięziona w środku.

REKLAMA

CNN Newsource/x-news

"To smutny dzień dla Glasgow"

Kondolencje rodzinom zabitych i poszkodowanych złożyli królowa Elżbieta II i lider opozycyjnej Partii Pracy, Ed Miliband.

Z poszkodowanymi w katastrofie solidaryzował się pierwszy minister Szkocji Alex Salmond. -Składam kondolencje rodzinom ofiar i wyrazy współczucia dla rannych. To smutny dzień dla Glasgow i całej Szkocji - powiedział Salmond.

REKLAMA

Na tragedię zareagował także premier David Cameron, który za pośrednictwem serwisu Twitter przekazał wyrazy otuchy wszystkim poszkodowanym. "Jestem myślami ze wszystkimi, którzy ucierpieli w wyniku katastrofy helikoptera" - napisał.

/
''
IAR, PAP, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej