"Każdy, kto chce bezpiecznej Polski, musi wspierać Ukrainę"

2014-03-22, 15:42

"Każdy, kto chce bezpiecznej Polski, musi wspierać Ukrainę"
Premier Donald Tusk i gość specjalny posiedzenia Rady Krajowej PO, lider ukraińskiej partii Udar Witalij Kliczko.Foto: PAP/Leszek Szymański

Zaangażowanie Polski w sprawy ukraińskie to z jednej strony odruch serca, a z drugiej - polska racja stanu - powiedział premier Donald Tusk na posiedzeniu Rady Krajowej PO.

Posłuchaj

Witalij Kliczko: "My Ukraińcy, jesteśmy też Europejczykami. Nie tylko pod względem geograficznym, historycznym, mentalnym czy kulturowym. Dlatego teraz dążymy do tego, żeby u nas obowiązywały także standardy europejskie".
+
Dodaj do playlisty

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>

Rosjanie wypychają ukraińskich żołnierzy z Krymu [relacja] >>>

- Każdy kto chce Polski bezpiecznej musi dzisiaj trzymać kciuki za Ukrainę - przekonywał szef rządu podczas Rady Krajowej PO. Mówiąc o polskim zaangażowaniu w sprawy ukraińskie Donald Tusk ocenił, że to z jednej strony, "odruch serca, wyraz solidarności, rodzącej się prawdziwej przyjaźni polsko-ukraińskiej", a z drugiej - "wymóg zdrowego rozsądku i polska racja stanu". Dodał, że Polska powinna wspierać Ukrainę i pomagać tym, którzy dla tego kraju wytyczają europejska drogę.

REKLAMA

Determinacja obu narodów

Tusk odniósł się też do podpisania w piątek w Brukseli politycznej części umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina. - To stało się możliwe dzięki wysiłkom dwóch narodów - stwierdził premier. Jak podkreślił, do tego, by umowa stowarzyszeniowa stała się faktem, potrzebna była "bohaterska determinacja ludzi na Majdanie i nieustępliwa, od lat toczona walka Polski, by Europa zrozumiała, jak ważna jest Ukraina dla całej Europy".

- Chcę żebyście to zdanie powtarzali każdego dnia, kiedy będziecie rozmawiali z rodakami nad sensem wyborów europejskich. Jeśli dzisiaj tak dużo mówimy o naszych przyjaciołach z Ukrainy i przejmujemy się sytuacją na granicy ukraińskiej, jeśli z satysfakcją podkreślamy, że rola Polski była kluczowa, aby doprowadzić do umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą, to dlatego, że głęboko wierzymy, iż ma to fundamentalny sens dla polskiego bezpieczeństwa - powiedział premier.

"Nacjonalizm nie jest odpowiedzią na bolączkę"

Ukraina będzie wolnym, dumnym, europejskim narodem, uchroni swoją niepodległość i swoje granice - powiedział Tusk. Podkreślił jednocześnie, że Ukrainę czekają trudne reformy i przekonywał, że "nacjonalizm nie jest odpowiedzią na żadną bolączkę".
- Wszyscy patrzą dziś na Ukrainę jak przez szkło powiększające, nie wszędzie macie przyjaciół. Ale będziecie wolnym, dumnym, europejskim narodem, będziecie mieć realną perspektywę europejską, uchronicie swoją niepodległość i swoje granice - powiedział Tusk podczas sobotniego posiedzenia Rady Krajowej PO.

Premier zaznaczał też, że testem na solidarność Wspólnoty jest niesienie pomocy wtedy, gdy niesie to za sobą ryzyko. - Tylko naprawdę zjednoczona Europa da gwarancję mocnego postępowania w czasie kryzysu ukraińskiego-rosyjskiego. (...) Zjednoczenie i integracja Europy to droga bez alternatywy  - mówił. Premier stwierdził również, że wezwania do solidarności Wspólnoty nie są po to, aby "kogoś straszyć".
Szef rządu zaznaczał, że Polski w Parlamencie Europejskim nie mogą reprezentować tacy ludzie, jak poseł SLD Adam Kępiński, który był na Krymie i "autoryzował aneksję Krymu przez Rosję". Premier uznał, że tego typu działalność jest zagrożeniem dla Polski i Europy i nie może być akceptowane.
Donald Tusk mówił też o protestujących w Sejmie od kilku dni rodzicach niepełnosprawnych dzieci. Prosił, by nie zapominać o tych ludziach w czasie kampanii wyborczej. Przyznał, że piątkowe spotkanie było dla niego trudne, ale - jak się wyraził - przeżył. Wieczorem Donald Tusk ma ponownie rozmawiać z protestującymi rodzicami.

Sprawa zależności energetycznej od Rosji

W Unii Europejskiej powstaje unia energetyczna; jej częścią musi stać się także Ukraina – mówił Donald Tusk. Dodał, że o tym rozmawiano w piątek w Brukseli na posiedzeniu Rady Europejskiej. - To nie jest rozmowa o gospodarce, to nie jest rozmowa o mojej ulubione wodzie w kranie, chociaż ta ciepła woda i światło w polskich domach też będą od tego zależały, ale to jest rozmowa o fundamentalnym takim poczuciu bezpieczeństwa Polski i Europy - dodał szef rządu.
Premier podkreślił, że rozmowy w UE "o potrzebie zorganizowania wielkiego planu energetycznego dla Unii Europejskiej" odbywały się także w kontekście Ukrainy. Chodzi o to, by nikt nie mógł szantażować Kijowa cenami gazu lub jego dostawami.

REKLAMA

"Najważniejsze eurowybory w historii"

Od majowych eurowyborów będzie zależeć, czy Europa przetrwa - mówił również premier. Jak ocenił premier, o wadze wyborów do Parlamentu Europejskiego świadczy m.in. sytuacja na Ukrainie. Tusk zaznaczył, że wydarzenia na Ukrainie, a następnie "bezprzykładny akt agresji" we współczesnej Europie, jakim była aneksja Krymu, pokazują, jak ważne są wybory europejskie dla Polski.

Witalij Kliczko i przyjaciele z Majdanu pokazują nam, że Europa jest tak ważna dla osób z naszego regionu, że można oddać za nią życie – mówił Donald Tusk. Podkreślił, że jeśli PO chce w przeddzień europejskich wyborów przekonać Polaków, że eurowybory "to najważniejsze wybory w historii, to nie ma lepszego dowodu na to niż Witalij Kliczko i jego przyjaciele z Majdanu". - Bo oni pokazali tak niedawno, że Europa dla ludzi z tego regionu, tej części świata jest tak ważna, że można za nią oddać życie" - powiedział Tusk. "Dziękujemy za dramatyczną lekcję historii i lekcję nadziei - dodał premier.

(TVN24/x-news)

 

REKLAMA

Test dla Europy i NATO

Tylko naprawdę zjednoczona Europa da gwarancję mocnego stanowczego i bezpiecznego postępowania w czasie kryzysu ukraińsko-rosyjskiego - powiedział premier Donald Tusk podczas sobotniej inauguracji kampanii wyborczej PO do europarlamentu..
- Te wybory są o tym, czy Europa zintegrowana i zjednoczona, NATO świadome powagi sytuacji będą zdolne do realizacji tej fundamentalnej idei, jaka legła u podstaw NATO i Unii Europejskiej, tzn. solidarności w chwilach najcięższych. My Polacy doświadczyliśmy tego dotkliwie. Ukraina dziś to też przeżywa - zauważył premier.
Zaznaczył, że akty solidarności wtedy, kiedy jest łatwo nic nie kosztują. Podkreślił, że prawdziwym testem na solidarność jest niesienie pomocy wtedy, gdy łączy się to z ryzykiem. - Prawdziwym testem na wspólnotę europejską, czy NATO-wską jest gotowość współpracy i niesienia pomocy, wtedy, gdy to się niesie z ryzykiem dla tego, kto taką pomoc chce nieść. Stąd nasze rozmowy od wielu dni na temat zacieśnienia współpracy w Europie - tej gospodarczej, energetycznej, ale także zacieśnienia współpracy militarnej ze Stanami Zjednoczonymi i z innymi państwami NATO - powiedział.
Wspominając zakończone w piątek posiedzenie Rady Europejskiej ocenił, że "wczoraj w Brukseli (...) doświadczyliśmy tej dobrej przemiany, kiedy usłyszałem, że lotnictwo wojskowe Danii, Wielkiej Brytanii, Francji, Stanów Zjednoczonych są gotowe choćby jutro wesprzeć naszą misje lotów kontrolnych nad państwami bałtyckimi".
W ocenie Tuska, dzięki temu Polska angażując się w te działania NATO-wskie, może uniknąć niebezpiecznych zdarzeń lub niebezpiecznych prowokacji.

”Politycy muszą przekonać Polaków”

Zwracając się do uczestników konwencji premier podkreślił, że ich zadaniem jest przekonanie Polaków, że zjednoczenie i integracja Europy, to, o czym marzy dziś Ukraina, jest drogą bez alternatywy.

- Jeśli po prawej stronie słyszymy wypowiedzi na temat europejskiej szmaty - to o fladze europejskiej. Jeśli słyszymy po prawej stronie, że integracja europejska to pomyłka (...) to chcę żebyście wiedzieli i powtórzyli to Polakom w czasie tych europejskich wyborów: to jest prosta droga do katastrofy dla Ukrainy, prosta droga do katastrofy dla Polski i dla całej Europy - powiedział Tusk.
- Jeśli po lewej stronie mamy akty absolutnie nie do zaakceptowanie, takie jak wyjazd na Krym i autoryzowanie tzw. referendum, czyli aneksji Krymu przez Rosję, przez posła SLD (...) musimy bardzo wyraźnie powiedzieć, że tego typu działanie, które jest zagrożeniem dla Polski i dla Europy nie może być akceptowane - zaznaczył premier. W jego ocenie, takie osoby, nie mogą reprezentować Polski w Europie i parlamencie europejskim, bo mogą stanowić zagrożenie dla Ukrainy i naszej racji stanu.

Kliczko: dążymy do standardów Europy

Szef ukraińskiej partii UDAR Witalij Kliczko dziękował Polakom za wsparcie dla Ukrainy i przekonywał, że jego rodacy chcą zbliżenia z Unią Europejską. - My Ukraińcy, jesteśmy też Europejczykami. Nie tylko pod względem geograficznym, historycznym, mentalnym czy kulturowym. Dlatego teraz dążymy do tego, żeby obowiązywały u nas także standardy europejskie - mówił lider partii UDAR.
Witalij Kliczko przekonywał, że Polska jest uważana na Ukrainie za jej największego lobbystę w Europie. Podziękował polskiemu rządowi i "wszystkim polskim przyjaciołom" za działania podejmowane na rzecz Ukrainy i wsparcie, które Ukraińcy odczuwają po dziś dzień.
Kliczko zapowiedział, że w sobotę zostanie podpisana umowa o współpracy UDAR-u z Platformą Obywatelską.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 25 maja.

REKLAMA

PAP/IAR/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej