W wakacje dopalacze wróciły po cichu

2012-08-13, 07:24

W wakacje dopalacze wróciły po cichu
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Schorle/Wikipedia

Rośnie liczba zatruć. Do szpitali trafia jedna osoba dziennie - donosi "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na dane Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Liczba hospitalizacji rośnie po raz pierwszy od października 2010 r. i już sama tendencja wzrostowa jest niepokojąca. Winne są temu wakacje - młodzież szuka nowych wrażeń oraz większa dostępność dopalaczy - pojawia się coraz więcej nowych punktów sprzedaży, choć handel kwitnie głównie w internecie.

Sanepid w ostatnich miesiącach interweniował kilkadziesiąt razy po zgłoszeniach o podejrzeniu - w większości przypadków słusznym - handlu dopalaczami.

 - Na szczęście nie jest aż tak źle jak w czasie, gdy dopalacze były legalne. Szacuje się, że zanim jesienią 2010 r. wprowadzono zakaz obrotu dopalaczami dochodziło do ok. 500 zatruć w skali miesiąca" - wylicza rzecznik GIS Jan Bodnar.

Od września GIS będzie też kontynuował akcję informacyjną o dopalaczach w szkołach. W 2011 roku. dotarł do kilkuset placówek, w tym roku planuje do ponad tysiąca.

REKLAMA

tj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej