W Mediolanie po raz 222. Derby pod okiem "Maduniny". Mecz inny niż wszystkie

Pod okiem figurki Matki Boskiej z mediolańskiego Duomo oraz w obecności blisko 80 tysięcy widzów, rozegrane zostaną "Derby della Madonnina" - mecz Interu z AC Milan, kultowe starcie dla fanów w Europie i na świecie. Obydwie drużyny wracają do należnej im pozycji, a pojedynek jest znakomitą okazją poprawienia imponującego bilansu wzajemniej rywalizacji.

2018-10-21, 17:50

W Mediolanie po raz 222. Derby pod okiem "Maduniny". Mecz inny niż wszystkie
Stadio Giuseppe Meazza zwany potocznie San Siro , to jeden z kultowych obiektów na świecie. Dzisiaj będzie areną Derby Mediolanu, które obejrzy niemal 80tys. kibiców. Foto: Shutterstock

"O mia bela madunina....ti te dominet Milan" śpiewa bard w dialekcie mediolańskim w popularnej piosence z 1934 roku, uznawanej za hymn stolicy Lombardii. Nad Mediolanem dominowała wówczas złocona figura Matki Boskiej - iglica Duomo z figurką była najwyższym punktem miasta. Miejska architektura wzbogaciła się od tamtego czasu o kilkanaście wieżowców, które dominują nad miastem,ale w sensie sportowym jest niezmiennie  - o dominację w Mediolanie walczy się na boisku Stadio Giuseppe Meazza w dzielnicy San Siro.

W niedzielę wieczorem rozegrane zostaną 222. "Derby dela Madunina" (della Madonnina po włosku)  i jest to pierwsze spotkanie od lat, które - prawie - nie wywołuje frustracji. Mówi się o meczu "żelaznego" Interu z "pięknym" Milanem - stawką jest prymat w mieście i dobry omen na pozostałą część sezonu, który obydwie drużyny mają ambicję zakończyć w strefie premiowanej awansem do Ligi Mistrzów.

W tych elitarnych rozgrywkach jest już FC Internazionale - Inter Mediolan w środę zagra na Camp Nou "nieformalny rewanż" za półfinał rozgrywek z 2010 roku, kiedy to "Neroazzurri" pokonali w dwumeczu tiki-takę Pepa Guardioli, a w finale sezonu odprawili na Santiatgo Bernabeu Bayern Monachium. Był to ostatni sukces włoskiej drużyny w europejskich pucharach.

REKLAMA

Jeszcze dłużej trwa europejska posucha "Rossonerich", którzy powoli wracają do elity w tegorocznych rozgrywkach Ligi Europy. Był 2007 rok, kiedy piłkarze AC Milan ostatni raz wznosili puchar dla najlepszej klubowej drużyny na starym kontynencie.

Dobiegała końca złota era magnata medialnego i premiera Włoch - Silvio Berlusconiego oraz jednego z lepszych trenerów w historii klubu: Carlo Ancelottiego. Inne czasy, tym niemniej Derby Mediolanu wciąż mają wielki wymiar sportowy: to przecież rywalizacja "kuzynów" - wielkich rywali, ale nie wrogów, którzy mają na koncie m.in 10 wygranych w LM (PEMK) i 36 tytułów krajowych. W Europie większa jest legenda AC Milan - siedmiokrotnego triumfatora rozgrywek. Na krajowym podwórku obydwie drużyny zdobyły po osiemnaście "scudetti".

Areną starć derbowych były również europejskie puchary - ze słynnym meczem w ćwierćfinale LM w sezonie 2004/05. Wtedy mecz został przerwany w 73' minucie z powodu wybryków kibiców Interu, którzy obrzucili racami pole karne Nelsona Didy. 

Brazylijski bramkarz AC Milan został wówczas trafiony jedną z rac, a sędzia - pomimo kilkukrotnego upominania publiczności - był zmuszony przerwać mecz. UEFA nałożyła wówczas na FCI karę czterech spotkań bez publiczności oraz grzywnę w wysokości 300 tysięcy franków szwajcarskich. Nie było wtedy na boisku złej krwi między zawodnikami, świat obiegły zdjęcia Marco Materazziego i Rui Costy, którzy razem przyglądali się tym ekscesom na trybunach. Piszemy przezież o Derbach Mediolanu, jednej ze stolic mody - zachowania kibiców i zawodników względem siebie są na miarę mieszczańskiej tradycji miasta - stonowane i raczej eleganckie. Podobnie jak piękne choreografie na Curva Nord (kibice Interu) i Sud, gdzie zasiadają najzagorzalsi kibice AC Milan.

REKLAMA

Niedzielny mecz na pewno rozgrzewa publiczność nie tylko w Mediolanie. "Stracittadina" ma pierwszy raz od lat wymiar stricte sportowy, bez podtekstów ekonomicznych. W Interze, chińska grupa Suning przejęła całość udziałów i metodycznie staje się gwarantem świetlanej przyszłości. W AC Milan też stabilizacja "made in USA", bo klub zarządzany jest przez amerykański fundusz Elliott Management, który przejął klub w ramach spłaty długów jakie zaciągał poprzedni właściciel Li Yonghong.  Chińskie władze odebrały ostatnio paszport biznesmenowi, który słynął z szemranych interesów i nieuregulowanych zobowiązań. Przyszłość obydwu klubów wydaje się zatem wreszcie odpowiednia dla ich tradycji, a to dobra wiadomość zarówno dla włoskiej jak i europejskiej piłki, której historii nie sposób sobie wyobrazić bez dokonań obydwu mediolańskich firm.

Rozgrywki europejskie to dalsza perspektywa, najbliższa przyszłość to rozstrzygniecie rywalizacji o prymat w mieście, rywalizacji która trwa od 109. lat.

Obydwie drużyny spotkają się po raz 222, po raz 191. w Serie A (Inter nigdy nie był relegowany z najwyższej klasy rozgrywek). Bilans jest korzystny dla Neroazzurri: 78 wygranych przeciwko 76. zwycięstwom rywala. 67 spotkań kończyło się remisami, a w bramkach mamy dodatkowy smaczek 299 - 297 dla Interu. Jest więc szansa (dla obydwu rywali) na złamanie bariery 300. goli w meczach derbowych. 

REKLAMA

Odpowiadać za nie będą przede wszystkim dwaj Argentyńczycy: Mauro Icardi to czołowy snajper rozgrywek ligowych w dwóch ostatnich sezonach. Zdobył już dla Interu 112 goli w 190 meczach ( gra szósty sezon). Gonzalo "Pipita" Higuain jest starszy, ma 31 lat (rywal 25) i w Serie A trafiał do bramki rywali już 123 razy w czterech sezonach gry (trzy w Napoli i jeden w Juventusie). Przyjęcie napastnika AC Milan nie będzie dzisiaj na San Siro przyjemne - to on pognębił Inter w ubiegłorocznych "Derby Włoch" przeciwko Bianconeri. Sam zawodnik dolewa oliwy do ognia:

- De Vrij i Skrinar są świetni, fajnie będzie im strzelić gola - mówi o obrońcach rywala były napastnik Juve (wspólnego największego wroga mediolańskich drużyn) 

- Oni są mocniejsi fizycznie, my gramy ładniej dla oka - to słowa Gennaro "Ringhio" Gattuso - legendy i aktualnego trenera Rossoneri - dla niego to derby mają na pewno wyjątkowy wymiar. Do legendy przeszły jego pojedynki z Dejanem Stankoviciem czy Javierem Zanettim, który dzisiaj jest wiceprezesem Interu, a jego rywal z boiska dyrektorem ds. rozwoju AC Milan, którego dyrektorem sportowym jest Leonardo - były piłkarz Rossoneri i trener....Interu.

REKLAMA

- W którymś z meczów derbowych doszło między nami do ostrego starcia, w wyniku którego wylądowaliśmy na ziemi. "Przepraszam kapitanie" powiedzieliśmy równocześnie wstając  - to wspomnienie Paolo Maldiniego i Javiera Zanettiego najlepiej oddaje charakter mediolańskiej rywalizacji. Zawodnicy znają się, bywa że i przyjaźnią, ale im bliżej meczu derbowego tym atmosfera w mieście gęstnieje.

- Przed derbami  zawsze unikaliśmy chodzenia do lokali uczęszczanych przez zawodników rywala - wspominał Paolo Maldini.

Głównymi postaciami meczu będą na pewno - oprócz wspomnianych - Ivan Perisić, Marcelo Brozović, Sime Vrsalijko, Asamoah i Radja Nainggolan - po czarno niebieskiej stronie. Dużą zagadką jest, czy Luciano Spalletti postawi na Lautaro Martineza w pierwszym składzie. Po przeciwnej stronie Bonaventura, Biglia, Suso i Calhanoglu - będą odpowiedzialni za skuteczność w ofensywie. Inter w tabeli jest trzeci, Milan zajmuje jedenaste miejsce, ale traci do rywala tylko trzy punkty.

Pierwszy raz od wielu lat nie będzie w meczu żadnych "ex". W minionych latach bywało, że naprzeciwko siebie stawali byli klubowi koledzy: Ronaldo, Ibrahimović, Vieri, Crespo - to najznakomitsi z nich. 

REKLAMA


Gra idzie o teraźniejszość i przyszłość, panowanie w mieście do wiosennego rewanżu i poprawienie bilansu wzajemnej rywalizacji. Derby to zawsze mecze bardzo zacięte, w których rozstrzygnięcia mogą być nieoczywiste, a remis bądź wygrana drużyny słabszej nikogo nie zaskakuje. W ostatnich dwóch sezonach zanotowano dwa remisy po 2:2 (2016/17) oraz wygraną Interu 3:2 i bezbramkowy podział punktów w rozgrywkach 2017/18. Jak będzie dzisiaj? Mecz jest hitem kasowym, Inter miał w zeszłym sezonie najwięcej kibiców w Serie A - domowe mecze "Neroazzurrich" obejrzało ponad milion kibiców. Na spotkanie "numero 222" sprzedano ponad 78.725 biletów, co oznacza komplet widzów i słynne "boato" (ryk - przyp aut.) na zasłużonym obiekcie.

Mecz na San Siro rozpocznie sie o 20.30.

Prawdopodobne ustawienia drużyn

REKLAMA

Inter (4-2-3-1): Handanović; Vrsaljko, Škriniar, De Vrij, Asamoah; Gagliardini, Brozović; Politano, Nainggolan, Perišić; Icardi      Do dyspozycji: Padelli, Berni, Ranocchia, Dalbert, Miranda, D’Ambrosio, Vecino, João Mário, Candreva, B.Valero, Keita, L.Martínez. Trener: Spalletti

Milan (4-3-3): G. Donnarumma; Calabria, Musacchio, Romagnoli, Rodríguez; Kessie, Biglia, Bonaventura; Suso, Higuaín, Çalhanoglu Do dyspozycji : Reina, Caldara, Abate, Zapata, Mauri, Laxalt, Halilovic, Bertolacci, Bakayoko, Borini, Castillejo, Cutrone. Trener: Gattuso

Hubert Borucki, PolskieRadio24.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej