Ekstraklasa: przebudzenie Carlitosa. Czy o tytule zadecyduje ostatnia kolejka rundy zasadniczej?

W niedzielnym klasyku polskiej Ekstraklasy nie zobaczyliśmy wielkiego futbolu, ale nie zabrakło emocji. Bezradna przez większość meczu Legia wrzuciła w końcówce spotkania najwyższy bieg i wywiozła z Zabrza trzy punkty. 

2019-04-08, 10:00

Ekstraklasa: przebudzenie Carlitosa. Czy o tytule zadecyduje ostatnia kolejka rundy zasadniczej?

Zdrowe serce, żelazne nerwy i niezłomna wiara w swoich zawodników – to cechy, które powinien mieć trener warszawskiej Legii. Jej gra w Zabrzu była znowu naznaczona nieznośną nieporadnością.

Brak dokładności Nagya i wieczne przewracanie się Martinsa czy Medeirosa były więcej niż irytujące. Ponadto zawodnicy Legii znowu ustępowali warunkami fizycznymi rywalom, którzy prezentowali się też lepiej pod względem motorycznym. Efektem było prowadzenie Górnika Zabrze oraz widmo utraty tytułu przez "Wojskowych" jeszcze przed końcem rundy zasadniczej. Gdyby bowiem Legia przegrała – na co się zanosiło przez większość meczu – z trzynastym w tabeli Górnikiem, to jak miałaby marzyć o odrobieniu sześciu punktów straty z drużynami z czołowej ósemki?

To pytanie wcale aż tak bardzo się nie zdezaktualizowało, ale przybrało nieco inny wymiar. Stołeczna drużyna zdołała jednak uciec w Zabrzu spod topora, traci do Lechii Gdańsk trzy punkty i ma mecz u siebie z Pogonią Szczecin, a rywale – trudny wyjazd do Cracovii.

Nie byłoby tych dylematów, gdyby nie styl gry "Wojskowych", a w zasadzie jego brak. Przypadłość ta wydawała się złym wspomnieniem podczas meczu z Jagiellonią, ale w Zabrzu powróciła ze zdwojoną siłą. Jako tako radziła sobie obrona warszawian, z wyjątkiem górnych piłek, ale już stworzenie akcji zagrażającej rywalom było dla legionistów niewykonalne – zwłaszcza przez brak precyzji w rozegraniu. To dziwne, ale prawdziwe: zawodnicy Legii mieli kłopoty z podawaniem piłki do nogi, mnóstwo też było podań "wyrzucających" lub na (niemożliwy) dobieg. Sytuacja nie uległa zmianie nawet po wprowadzeniu graczy z ławki: nieporadni byli Szymański i Kulenović, jedynie Wieteska próbował walczyć.

REKLAMA

Kiedy w sytuacji dośrodkowania w pole karne gospodarzy piłki ręką dotknął Igor Angulo - bohater i antybohater spotkania jednocześnie, zadrżały serca kibiców Legii, bo do futbolówki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Carlitos, który nie błyszczał do tego momentu spotkania.

Król strzelców poprzedniego sezonu spisał się jednak znakomicie i pewnym strzałem zmylił bramkarza rywali. Tym samym w serca i umysły kolegów wlał wiarę, że jeszcze nie wszystko stracone. Trzy minuty przed końcem spotkania dostał znakomite podanie od Medeirosa, przyjęciem zmylił interweniującego obrońcę zabrzan, po czym z lewej strony pola karnego posłał piłkę przy prawym słupku bramki. Były to gole numer 12 i 13 Hiszpana, który w sezonie 2017/2018 zaliczył 24 trafienia.

 

Piłkarze Górnika Zabrze sami są sobie winni porażki. Przecież zanim Legia przebudziła się w ostatnim kwadransie (to statystycznie okres najlepszej skuteczności piłkarzy z Warszawy), gospodarze mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Angulo, Jimenez i Gwilia podejmowali jednak złe decyzje, a niewykorzystane sytuacje lubią się w piłce mścić. I tak się stało: Legia nie straciła dystansu do liderującej Lechii i czeka, co się wydarzy przy ulicy Kałuży.

REKLAMA

Obydwie drużyny mają bezpieczną przewagę nad resztą stawki: trzeci Piast traci do Legii pięć punktów, a czwarta Cracovia aż 12. Finisz o tytuł rozegra się zatem między zespołami z Warszawy i Gdańska. Lechici utrzymali trzy punkty przewagi nad stołeczną ekipą, ale ich wygrana z Lechem również nie była majstersztykiem, a raczej katorgą.

Piłkarze z Poznania nie oddali w Gdańsku ani jednego celnego strzału na bramkę gospodarzy. Lechia strzeliła celnie raz i zdobyła bramkę – nie da się nic pozytywnego o tym powiedzieć, poza pochwaleniem 100-procentowej skuteczności. Zastanawiający jest fakt, jak Lechia wytrzyma końcówkę sezonu oraz na jak dysponowanych rywali będzie trafiać. Odpowiedź już 13 kwietnia w Krakowie, a od 20 kwietnia drużyny grupy mistrzowskiej rozegrają siedem spotkań w miesiąc.

 

 

REKLAMA

W sobotę 13 kwietnia odbędzie się ostatnia kolejka sezonu zasadniczego, która ostatecznie określi skład grupy mistrzowskiej. Różnice punktowe od czwartego miejsca w dół pozostawiają jeszcze szeroki wachlarz rozwiązań, w związku z czym najciekawiej będzie w pojedynkach bezpośrednich sąsiadów w tabeli: Zagłębie Lubin – Wisła Kraków, Lech – Jagiellonia, Piast – Korona i Cracovia – Lechia. Legia podejmuje Pogoń i też musi wygrać, by pogoń za obroną tytułu była skuteczna. Aby uniknąć "cudów" – wszystkie mecze rozegrane zostaną o godzinie 18.00.

 

Wyniki meczów 29. kolejki i tabela Ekstraklasy piłkarskiej:


2019-04-05:
Miedź Legnica - Cracovia Kraków 2:1 (2:0)
Korona Kielce - KGHM Zagłębie Lubin 0:2 (0:0)
2019-04-06:
Wisła Kraków - Piast Gliwice 2:2 (1:1)
Lechia Gdańsk - Lech Poznań 1:0 (1:0)
Jagiellonia Białystok - Zagłębie Sosnowiec 2:1 (2:0)
2019-04-07:
Pogoń Szczecin - Arka Gdynia 3:3 (1:1)
Górnik Zabrze - Legia Warszawa 1:2 (1:0)
Pozostałe mecze kolejki
2019-04-08:
Wisła Płock - Śląsk Wrocław (18.00)

Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)

1. Lechia Gdańsk 29 17 9 3 43-21 60 +22
2. Legia Warszawa 29 17 6 6 45-30 57 +15
3. Piast Gliwice 29 14 8 7 43-31 50 +12
4. Cracovia Kraków 29 13 6 10 35-32 45 +3
5. KGHM Zagłębie Lubin 29 13 5 11 45-37 44 +8
6. Jagiellonia Białystok 29 12 8 9 43-41 44 +2
7. Pogoń Szczecin 29 12 7 10 43-39 43 +4
8. Lech Poznań 29 13 4 12 41-38 43 +3
9. Wisła Kraków 29 12 6 11 54-45 42 +9
10. Korona Kielce 29 10 10 9 35-40 40 -5
11. Śląsk Wrocław 28 8 7 13 35-34 31 +1
12. Miedź Legnica 29 8 7 14 29-51 31 -22
13. Arka Gdynia 29 6 10 13 38-43 28 -5
14. Górnik Zabrze 29 6 10 13 35-49 28 -14
15. Wisła Płock 28 5 9 14 35-48 24 -13
16. Zagłębie Sosnowiec 29 6 6 17 40-60 24 -20

W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze.

REKLAMA

Mecze w następnej kolejce

2019-04-13 (wszystkie mecze o godz. 18.00):
Cracovia Kraków - Lechia Gdańsk
KGHM Zagłębie Lubin - Wisła Kraków
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok
Legia Warszawa - Pogoń Szczecin
Piast Gliwice - Korona Kielce
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze
Zagłębie Sosnowiec - Wisła Płock
Arka Gdynia - Miedź Legnica

Hubert Borucki, PolskieRadio24.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej