Jagiellonia szuka oszczędności. Nowy trend w Ekstraklasie?
Jagiellonia Białystok z powodu pandemii koronawirusa stara sie optymalizować ponoszone koszty. Klub ze stolicy Podlasia chciałby zrezygnować z wynajmowania Stadionu Miejskiego i sezon dokończyć na swoich obiektach treningowych.
2020-04-30, 11:03
Nowe zasady
Jak donosi "Kurier Poranny", spółka Stadion Miejski domaga się od białostockiego klubu pełnej stawki za wynajem stadionu, na którym występuje Jagiellonia.
Powiązany Artykuł

Ekstraklasa: na boiska wrócą rekonwalescenci? Marek Saganowski nie ma złudzeń
Poważnie rozpatrywana jest więc możliwość dogrania ostatnich meczów bieżącego sezonu Ekstraklasy na jednym z boisk treningowych w bazie przy ul. Elewatorskiej.
- Nie mamy innego wyjścia. Spółka Stadion Miejski wymaga od nas uiszczania miesięcznej opłaty w wysokości 113 tys. zł plus VAT. Czyli takiej samej opłaty jaką uiszczamy zawsze, gdy korzystamy ze stadionu podczas spotkań ligowych czy pucharowych. Od połowy marca mecze się nie odbywają. W związku z tym, iż nie otrzymaliśmy żadnych ulg w tym przedmiocie, jesteśmy zmuszeni szukać innych rozwiązań - powiedziała wiceprezes Jagiellonii Agnieszka Syczewska, cytowana przez Kurier Poranny.
Spółka jest ponoć gotowa na renegocjację umowy, jednak chce otrzymać wytyczne konieczne do spełnienia,aby mecz mógł się odbyć. Zdaniem Jagiellonii, takie regulacje nie zostały wypracowane.
REKLAMA
Zawieszenie dotacji
To nie jedyne zmiany związane z klubem. Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski zapowiedział wstrzymanie dotacji na zawodowy sport, w tym Jagiellonię.
- Już w tym roku, być może na drugie półrocze, a na pewno w następnym roku należy zapomnieć o dotacjach z budżetu miasta na sport zawodowy - stwierdził.
>>>Ekstraklasa pokaże się szerszej publiczności? Zagraniczne stacje zainteresowane<<<
- Jeżeli zawodnik Jagiellonii zarabia 80 tysięcy złotych miesięcznie, to my do tego dopłacamy i ten świat piłki zawodowej, przynajmniej w tym naszym wydaniu, musi się zdecydowanie zmienić - dodał.
REKLAMA
Być może podobne decyzje czekają nas wkrótce w odniesieniu do innych ekstraklasowych zespołów. Nie jest tajemnicą, że wiele z nich przeznacza zbyt dużą część swoich budżetów na pensje zawodników i prowizje dla agentów, korzystając z publicznych pieniędzy. Cięcia związane z pandemią mogą doprowadzić do reakcji zarówno władz samorządowych, jak i właścicieli klubów.
kp
REKLAMA