DTM: mimo kłopotów serii Kubicy, szef cyklu Berger nie zamierza rezygnować
Mimo niepewnej przyszłości serii wyścigowej DTM (Deutsche Tourenwagen Masters) - po wycofaniu się Audi - szef cyklu Gerhard Berger nie zamierza podać się do dymisji. - W tej chwili nie biorę tego pod uwagę - powiedział 60-letni były kierowca Formuły 1.
2020-05-09, 14:25
- Na debiut wciąż czeka Robert Kubica
- Rezygnację z DTM po sezonie 2020 zapowiedział koncern Audi
- Wcześniej Volkswagen Motorsport podjął decyzję o wycofaniu się z rajdowych mistrzostw świata (WRC)
>>> Kalendarz DTM w sezonie 2020
Gdy pod koniec kwietnia Audi oficjalnie poinformowało, że po sezonie 2020 zakończy starty w DTM, jedynym teamem, który miał pozostać na placu boju, było BMW. Samochodem tej marki ma w tym roku jeździć Robert Kubica (Orlen Team Art), choć na razie nie wiadomo, czy rywalizacja z powodu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 w ogóle się rozpocznie.
- Nigdy nie oceniałem w karierze sportowej czy biznesowej, czy to są dla mnie łatwe, czy trudne czasy. Zawsze są przeszkody, tak jest w życiu. Jak wielkie są one teraz - będziemy to wyjaśniać z naszymi partnerami - powiedział Berger.
Powiązany Artykuł
Po sezonie 2020 Audi wycofuje się z DTM. Problemy serii Roberta Kubicy
Austriak, który jest szefem DTM od 2017 roku, jest przekonany, że uda się uratować serię. Ocenił, że "miliony kibiców" będą go wspierać w staraniach przywrócenia jej świetności.
DTM ma poważne problemy od ponad dwóch lat. W 2018 udział w serii zakończyła ekipa Mercedesa, rok temu po jednym sezonie wycofał się Aston Martin.
>>> CZYTAJ TAKŻE: DTM: przyszłość serii Kubicy poważnie zagrożona
REKLAMA
REKLAMA