Formuła 1: w Austrii po raz drugi, czyli GP Styrii. Robert Kubica wraca na tor
Kierowcy rywalizujący o tytuł mistrza świata Formuły 1 w niedzielę zaprezentują się po raz drugi w tym sezonie, ale na tym samym torze. W Spielbergu, gdzie po Grand Prix Austrii odbędzie się też GP Styrii, podczas jednej sesji treningowej wystąpi Robert Kubica.
2020-07-10, 09:05
- Opóźniony sezon F1 wystartował 5 lipca na Red Bull Ringu w Austrii
- Wyścig o Grand Prix Styrii odbędzie się po raz pierwszy w historii
- Robert Kubica w sezonie 2020 będzie również łączył obowiązki kierowcy rezerwowego (Alfa Romeo Racing Orlen) ze startami niemieckiej serii DTM
- Pierwszy wyścig o GP Austrii wygrał Fin Valtteri Bottas z Mercedesa
Polak jest kierowcą testowym Alfa Romeo Racing Orlen i raczej nie należy spodziewać się, że w którymś momencie zastąpi Fina Kimi Raikkonena lub Włocha Antonio Giovinazziego w wyścigu. Dostanie za to możliwość przetestowania bolidu na torze podczas niektórych sesji treningowych - pierwszą taką będzie ta w Spielbergu, rozpoczynająca się w piątek o godzinie 11.
Powiązany Artykuł
DRS, parc ferme, czyli co powinien wiedzieć kibic Formuły 1? Słownik podstawowych pojęć
- Cieszę się, że wracam do akcji w ten weekend, szczególnie po tak długiej przerwie, którą miał cały sport motorowy. Moim celem jest, jak zwykle, dostarczenie jak największej ilości danych naszym inżynierom i wsparcie ich moimi obserwacjami z kokpitu - powiedział Kubica, cytowany na oficjalnej stronie internetowej teamu sponsorowanego przez PKN Orlen.
Niedzielny wyścig nie był dla Alfa Romeo szczególnie udany. Raikkonen był jednym z dziewięciu kierowców, którzy nie dojechali do mety - z jego bolidu w czasie jazdy odpadła opona - natomiast Giovinazzi zajął dziewiąte miejsce. Włoch wyprzedził tylko dwóch rywali z tych, którzy ukończyli zawody.
- Ten weekend będzie nowym doświadczeniem dla wszystkich. Wyścig jest w miejscu, w którym wszyscy byliśmy kilka dni temu, więc najważniejszą kwestią będzie opracowanie wszystkich danych pozyskanych podczas Grand Prix Austrii i przetestowanie usprawnień, które chcemy zastosować w bolidach - dodał Kubica.
W Spielbergu, tak jak w ubiegłym tygodniu, znów zabraknie kibiców z powodu pandemii koronawirusa. Choć w minioną niedzielę na trybunach była cisza, trudno raczej mówić o spokoju na torze. Fin Valtteri Bottas z Mercedesa prowadził od startu do mety, ale za jego plecami działo się wiele.
Czytaj także:
- Kubica wciąż ma ten żar F1? "Potrafi to robić garstka ludzi" [NASZ WYWIAD]
- Formuła 1 ruszyła w Austrii. "Motorsport powrócił"
- 110. urodziny Alfa Romeo. Pierwszy producent, który zdobył tytuł w Formule 1
- Formuła 1: mocny przekaz Mercedesa. Zespół zmienia barwy i wspiera walkę z rasizmem
Sam fakt, że zawodów nie ukończyła prawie połowa stawki, a na torze kilka razy pojawił się samochód bezpieczeństwa, świadczy o tym, że wyścig był dynamiczny. W dodatku broniący tytułu Lewis Hamilton, również z Mercedesa, przekroczył linię mety drugi, ale z powodu pięciosekundowej kary za spowodowanie kolizji spadł na czwartą pozycję.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Oficjalnie: Fernando Alonso wraca do Formuły 1. Hiszpan kierowcą Renault
Brytyjczyk zepchnął z toru reprezentanta Tajlandii Alexa Albona, który miał szansę zająć drugie miejsce, a być może nawet dogonić Bottasa i odnieść pierwsze zwycięstwo w karierze. Kierowca Red Bulla musiał jednak zjechać do garażu z powodu szkód powstałych w tej kolizji.
- To było rozczarowujące, bo wierzę, że miał szansę wygrać ten wyścig. Zrobił, co trzeba, gdy wyjeżdżał z zakrętu. Był z przodu i zaczął się rozpędzać, ale Lewis uderzył kołem w bok jego bolidu - powiedział szef Red Bulla Christian Horner.
Hamilton dostał za to dwa punkty karne, tyle samo dopisano mu także w sobotę za zignorowanie żółtej flagi podczas kwalifikacji. Łącznie ma ich siedem, a za 12 w ciągu roku kierowcy dyskwalifikowani są automatycznie z kolejnego wyścigu.
Zarówno Hamilton, jak i Bottas, mieli w niedzielę problemy z bolidami. Wibracje podczas jazdy po "tarkach" - krawężnikach na zakrętach - prowadziły do awarii skrzyni biegów, dlatego oba Mercedesy musiały unikać zjeżdżania z toru.
- Są ludzie w fabryce, którzy pracują nad tym dzień i noc. Pracowali zresztą nawet w czasie, gdy odbywał się wyścig. Prawda jest taka, że to złożony problem, który mógł sprawić, że nasi kierowcy nie ukończą zawodów. Na torze w Spielbergu jeździ się agresywnie po tarkach, a to powoduje duże obciążenie elementów zawieszenia i całego pojazdu - tłumaczył szef strategii w Mercedesie James Vowles.
Powiązany Artykuł
Fernando Alonso. Książę Asturii, który w Formule 1 mógł osiągnąć znacznie więcej [KOMENTARZ]
Czytaj także:
- KALENDARZ FORMUŁY 1 W SEZONIE 2020
- Vettel ruszył lawinę. Ricciardo w McLarenie, Sainz w Ferrari - transfery w F1 [KOMENTARZ]
- Sir Stirling Moss - dżentelmen, który oddał tytuł mistrza świata Formuły 1
- Formuła 1: Robert Kubica wraca na tor? Zespól Alfa Romeo Racing Orlen podjął decyzję
Tradycyjnie w piątek odbędą się dwie sesje treningowej, a w sobotę - trzecia oraz kwalifikacje. Start niedzielnego wyścigu zaplanowano na godzinę 15.10.
REKLAMA
Kalendarz europejskiej części sezonu Formuły 1:
5 lipca - GP Austrii (Spielberg)
12 lipca - GP Styrii (Spielberg)
19 lipca - GP Węgier (Budapeszt)
2 sierpnia - GP Wielkiej Brytanii (Silverstone)
9 sierpnia - Jubileuszowa GP Formuły 1 (Silverstone)
16 sierpnia - GP Hiszpanii (Barcelona)
30 sierpnia - GP Belgii (Spa-Francorchamps)
6 września - GP Włoch (Monza)
REKLAMA