Ekstraklasa: Lech Poznań bez kapitana. Koniec sezonu dla van der Harta
- Potwierdziła się diagnoza dotycząca zwichnięcia barku. Szczęście w nieszczęściu, że na razie nie potrzeba wykonywać operacji - powiedział profesor Krzysztof Pawlaczyk, szef sztabu medycznego Lecha Poznań w odniesieniu do kontuzji Mickeya van der Harta, bramkarza "Kolejorza". Holender nabawił się kontuzji podczas półfinału Pucharu Polski z Lechią Gdańsk w trakcie serii rzutów karnych.
2020-07-09, 16:55
- Lech Poznań przegrał u siebie z Lechią Gdańsk po serii rzutów karnych. W regulaminowym czasie gry i po dogrywce był remis 1:1
- Decydującej jedenastki nie wykorzystał Kamil Jóźwiak
Po niezwykle dramatycznym widowisku piłkarze Lechii Gdańsk wyeliminowali w półfinale Lecha i są blisko obrony trofeum. 120 minut gry nie przyniosło rozstrzygnięcia, a w serii rzutów karnych "piłki meczowe" mieli Filip Marchwiński oraz Dani Ramirez, ale nie potrafili pokonać Zlatana Alomerovicia. Ostatnią "11" zmarnował Kamil Jóźwiak, posyłając piłkę wysoko nad poprzeczką.
Podczas rzutów karnych kontuzji doznał także bramkarz "Kolejorza" Mickey van der Hart, który po obronie strzału Rafała Pietrzaka zasygnalizował uraz i wydawało się, że dojdzie do zmiany bramkarza. Holender wytrwał jednak do końca serii. Później do bramki miał wejść Miłosz Mleczko, ale nie było mu dane zadebiutować, bo piłkę w trybuny posłał Jóźwiak.
Powiązany Artykuł
Puchar Polski. Bramkarz Lecha zdruzgotany. Mickey Van der Hart: zwichnąłem ramię
Grymas bólu na twarzy, do tego unieruchomienie lewej ręki. Nie wyglądało to dobrze, więc natychmiast w stronę golkipera pobiegł szef sztabu medycznego Lecha.
- Mickey całkowicie poświęcił się tego wieczoru dla drużyny, jego heroizm był niesamowity - mówi profesor Krzysztof Pawlaczyk. Powiedział do mnie: "Zgadzam się na wszystko, możecie robić co chcecie, tylko nie róbmy zmiany. Jestem kapitanem i nie wyobrażam sobie, żebym miał odpuścić" - relacjonował.
REKLAMA
Mimo uraz Holender zdecydował się kontynuować grę. W trzeciej serii pokonał go Łukasz Zwoliński, a w czwartej znów popisał się niesamowitym refleksem i odbił próbę Egona Kryeziu. Na dodatek, choć strzał był w lewą stronę, patrząc z perspektywy bramki, to interweniował skutecznie prawą ręką, a nie lewą, która wcześniej ucierpiała.
- Nasz fizjoterapeuta Marcin Lis nastawił mu wtedy bark. No i już potrzebna była zmiana, choć Mickey prosił nas, wręcz błagał, żeby mógł dalej występować. Wiadomo, działała oczywiście adrenalina, ale rzadko zdarza się aż takie podejście - mówi profesor Pawlaczyk, cytowany na oficjalnej stronie "Kolejorza".
- Van der Hart zasłużył na ogromny szacunek za to, co zrobił. Zwłaszcza że mocno ryzykował pogłębienie kontuzji, która już i tak okazała się poważna. Dzisiaj rano przeszedł szczegółowe badania u profesora Przemysława Lubiatowskiego, który jest wielkim specjalistą w urazach barku i łokcia. Potwierdziła się diagnoza dotycząca zwichnięcia barku. Szczęście w nieszczęściu, że na razie nie potrzeba wykonywać operacji. - Po ingerencji chirurgicznej byłaby potrzebna półroczna przerwa. Na razie jednak zabieg nie jest konieczny, zdecydowaliśmy się na leczenie zachowawcze. Ręka Mickiego będzie usztywniona i po sześciu tygodniach nastąpi kolejna ocena. Możliwe, że w międzyczasie zdecydujemy się na również na konsultacje zagraniczne - tłumaczy szef sztabu medycznego Lecha.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Fortuna 1 Liga: Podbeskidzie Bielsko-Biała o krok od awansu. Ekstraklasa już w sobotę?
Dla van der Harta oznacza to koniec sezonu. Do końca rozgrywek Ekstraklasy w składzie pojawiać się będą Miłosz Mleczko, Karol Szymański lub Krzysztof Bąkowsk.
Mickey van der Hart w tym sezonie zagrał we wszystkich 39 spotkaniach Lecha Poznań. Składają się na to 34 mecze w Ekstraklasie i pięć w Pucharze Polski. Łącznie wpuścił 34 bramki, a 16 razy zachował czyste konto.
- Puchar Polski: Lech Poznań odpadł po szalonych karnych. Lechia Gdańsk powalczy o drugi tytuł z rzędu
- Puchar Polski: Legia zdemolowana. Vuković: nie mamy problemu z wytrzymaniem ciśnienia w końcówce sezonu
- Puchar Polski: Cracovia po raz pierwszy w historii w finale. Legia Warszawa tylko tłem
ah/rbmk/Lechpoznan.pl/PolskieRadio24.pl
REKLAMA
REKLAMA