Everest 2021. Są limity, będzie chaos? "Każdy chce się wspinać, bo płaci, a zwroty nie przysługują"

Na szczycie Mount Everestu nie może pojawić się dziennie więcej niż 170 osób - zdecydował rząd Nepalu w celu uniknięcia tłumów na najwyższej górze na Ziemi (8848 m n.p.m.). To mniej niż połowa rekordu z 23 maja 2019 roku, kiedy na "dachu świata" stanęło 381 zagranicznych alpinistów.

2021-04-22, 08:07

Everest 2021. Są limity, będzie chaos? "Każdy chce się wspinać, bo płaci, a zwroty nie przysługują"
Droga do bazy pod Mount Everestem. Foto: Shutterstock

W ostatnich latach chętnych na zdobycie szczytu było tak wielu, że na zboczach góry tworzyły się kolejki. Alpiniści czekali godzinami, co ze względu na ekstremalne warunki na tej wysokości oraz zmieniającą się pogodę było niebezpieczne.

Powiązany Artykuł

Tłum w drodze na Mount Everest
Everest 2021: ruszył sezon, będą korki? Świat tego i tak nie zobaczy. Cenzura na najwyższym szczycie Ziemi


W myśl nowych przepisów osiągnięcie sprzed blisko dwóch lat nie zostanie poprawione w najbliższym czasie. Władze Nepalu zdecydowały bowiem o zmniejszeniu liczby pozwoleń na wejście. Ci, którzy taką zgodę otrzymają, być może nie będą mogli atakować szczytu w pierwszym "okienku pogodowym", a będą musieli czekać na kolejne.

- Wprowadziliśmy szereg zasad, aby zapobiec tworzeniu się tłumów w tym roku. Jeśli się nie sprawdzą, wówczas na przyszły rok poszukamy bardziej restrykcyjnych rozwiązań - zapowiedziała Mira Acharya, kierująca Departamentem Turystyki w nepalskim Ministerstwie Kultury, Turystyki i Lotnictwa Cywilnego.

Liczbę zainteresowanych wspinaczką na Everest gości w tym roku oszacowała ona na 400. Razem z przewodnikami grupa może być dwukrotnie większa, co powoduje obawy o ponowne tworzenie się kolejek.

W 2019 roku licencji przyznano 381, najwięcej w historii. Wówczas na nepalskich zboczach zginęło 10 osób. W 2020 roku wydano 377 pozwoleń, ale wyprawy nie doszły do skutku z powodu pandemii COVID-19.



- Dużymi grupami alpinistów można odpowiednio zarządzać, ale tylko jeśli pogoda będzie sprzyjająca. Jeśli Everest będzie otwarty na mniej niż tydzień, będziemy mieli chaos - ocenił Dambar Parajuli, szef Związku Zawodowego Organizatorów Ekspedycji.

- Każdy chce się wspinać, bo za to płaci, a zwroty nie przysługują. Zobaczymy, czy plan na ten rok zadziała... - dodał.


Powiązany Artykuł

Everest 1980 baner zdjęcie 1200.jpg
SERWIS SPECJALNY - JAK POLACY ZDOBYLI EVEREST w 1980



Władze Nepalu wprowadziły też reguły mające na celu zmniejszenie ryzyka zakażenia się koronawirusem, m.in. zakazane jest spotykanie się w obozach uczestników dwóch różnych grup.

REKLAMA

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej