El. Euro 2024: kto zyskał, a kto stracił? Oto najwięksi wygrani i przegrani marcowego zgrupowania

2023-03-28, 14:48

El. Euro 2024: kto zyskał, a kto stracił? Oto najwięksi wygrani i przegrani marcowego zgrupowania
Reprezentacja Polski przed meczem z Albanią. Foto: PAP/Piotr Nowak

Trzy punkty w meczach z Czechami i Albanią to raczej mizerny bilans Biało-Czerwonych na starcie el. Euro 2024. Polscy piłkarze zaprezentowali się przeciętnie, ale akcje kilku zawodników z pewnością wzrosły kosztem innych, którzy zawiedli na całej linii.

  • Reprezentacja Polski rozpoczęła eliminacje od porażki na wyjeździe z Czechami 1:3
  • W drugim meczu pokonała skromnie 1:0 Albanię
  • Za reprezentacja Polski pierwsze zgrupowanie pod wodzą nowego selekcjonera Fernando Santosa 

Premierowe zgrupowanie pod wodzą Fernando Santosa w roli selekcjonera reprezentacji Polski i pierwsze dwa mecze dały szkoleniowcowi materiał do analiz i z pewnością trener ma nad czym myśleć. 

Powołani piłkarze zaprezentowali się przeciętnie, ale akcje kilku zawodników z pewnością wzrosły kosztem innych, którzy zawiedli na całej linii.

Wygrani:

Karol Świderski - napastnik Charlotte FC udowodnił, że w kadrze gra na 101 proc. swoich możliwości. W meczu z Czechami był jednym z niewielu jasnych punktów polskiej ofensywy, zaś z Albanią strzelił dającą Biało-Czerwonym trzy punkty bramkę. Podejmował niemal wyłącznie dobre wybory, a braki techniczne skutecznie nadrabiał zaangażowaniem i dobrym ustawieniem. 26-latek zgromadził już 9 goli w 21 występach, a jego bilans jest jeszcze bardziej imponujący, jeżeli spojrzymy na czas gry napastnika. "Świder" trafia do siatki rywali średnio co 109 minut, kosmos!

Bartosz Salamon - kolejne "odkrycie" Fernando Santosa. Zż trudno uwierzyć, że pierwotnie znalazł się poza grupą powołanych! Z powodzeniem zastąpił Kamila Glika w roli twardego szefa obrony, który uprzykrza życie rywalom i dusi w zarodku zagrożenie. Nie ustrzegł się kilku błędów przy wyprowadzeniu piłki i parę razy dał się ograć Albańczykom, jednak na tle Jakuba Kiwiora i Jana Bednarka wyglądał jak profesor. Czy stoper Lecha zapewnił sobie powołanie na kolejne zgrupowanie, kiedy do gry prawdopodobnie wrócą Piątkowski i Glik? Zobaczymy! Na razie ma prawo cieszyć się z udanego występu przeciwko Albanii.

Widzę w nim taką żelazną postać linii defensywnej, choć czekam też na Kamila Glika. Bartek jednak pokazał, że jest alternatywą. To dobrze, bo musi być rywalizacja. Ona powoduje, że zawodnicy wznoszą na wyżyny umiejętności - ocenił grę Salamona były obrońca reprezentacji Polski w rozmowie z Pawłem Majewskim.

Karol Linetty - "wskoczył" do pierwszego składu na mecz z Czechami i, choć nie spisał się najlepiej, utrzymał miejsce trzy dni później. Wydaje się, że Santos wierzy w piłkarza Torino i ma na niego pomysł. Co będzie, gdy do gry wrócą Moder i Kozłowski? Zwłaszcza gracz Brighton może "wygryźć" Linettego ze składu, ale należy zauważyć, że pozycja 28-latka w kadrze od dawna nie była tak mocna.

Nieobecni - wobec kiepskiego stylu i góra przeciętnych wyników myśli kibiców zawsze zwracają się w stronę piłkarzy, których zabrakło wśród powołanych. Co by było, gdyby w pełni sił znajdował się Arkadiusz Milik? Czy Dawid Kownacki rozmontowałby defensywę Czechów? Jak wyglądałaby obrona Biało-Czerwonych z Kamilem Glikiem? Tego się nie dowiemy, ale myślenie życzeniowe jest cechą charakterystyczną wielu kibiców, nie tylko polskich.

Przegrani:

Robert Lewandowski - kapitan reprezentacji Polski oczywiście skupia na sobie uwagę defensorów rywali, niejednokrotnie bywa poniewierany przez brutalnie grających przeciwników i musi mierzyć się z największą presją. Sęk w tym, że jeszcze niedawno te przeszkody rozjeżdżał niczym walec, strzelając gole Szwedom, Hiszpanom czy Belgom. "Lewy" zatracił skuteczność i umiejętność dochodzenia do sytuacji. Fatalna gra kadry w ataku nie pomaga, ale od gwiazdy Barcelony oczekujemy zdecydowanie więcej.

Krystian Bielik - spotkanie z Czechami było w jego wykonaniu bardzo słabe i nic dziwnego, że cały mecz z Albanią przesiedział na ławce rezerwowych. Wydaje się, że trener Santos będzie poszukiwał innych opcji w środku pola, a zawodnik Birmingham City będzie musiał solidnie się natrudzić, by odzyskać dawny status w reprezentacji. Powolny, niepewny i nieobecny w defensywie pozwolił Czechom przejąć kontrolę nad meczem.

Sebastian Szymański - pomocnik Feyenoordu, który w tym sezonie ma na koncie 8 goli i 6 asyst w 29 meczach, w 21 występach dla kadry zanotował zaledwie jedno trafienie i 2 asysty. Co prawda trener Santos w spotkaniu z Czechami wystawił go na skrzydle, gdzie 23-latek nie radzi sobie najlepiej, ale liczba jego strat i nieudanych zagrań była przytłaczająca. Jedna z największych nadziei polskiej piłki podczas marcowego zgrupowania wydawała się płonna.

Jan Bednarek i Jakub Kiwior - stoperów kadry zestawiliśmy razem, bo mecz z Czechami pokazał, że bez lidera defensywy z prawdziwego zdarzenia para z Premier League zwyczajnie sobie nie radzi. W ich grze brakowało sportowej agresji, opanowania i koncentracji. W najbliższym czasie raczej nie zobaczymy tych dwóch piłkarzy obok siebie na murawie, chyba że w meczu z rywalem pokroju Mołdawii lub Wysp Owczych, choć nawet wtedy wiązałoby się to z pewnym ryzykiem.

Krzysztof Piątek - nie wszedł na murawę ani na minutę. Trudno było jednak spodziewać się innego obrotu spraw, skoro w Salernitanie strzelił tylko 2 gole w 23 meczach, a po raz ostatni trafił do siatki na początku listopada. Kadra Biało-Czerwonych na czerwcowe zgrupowanie może okazać się dla niego za ciasna.

Czytaj także:



>>> Więcej o reprezentacji Polski <<<

bg

Polecane

Wróć do strony głównej