"Stasiak robi tam za wodzireja". Nowe nagranie z Mołdawii przeczy wersji PZPN [WIDEO]

W sprawie zaproszenia Mirosława Stasiaka na mecz Mołdawia - Polska wciąż pojawiają się nowe fakty. Krzysztof Stanowski w swoim programie "Stanowisko" opublikował film, który przeczy tłumaczeniom Polskiego Związku Piłki Nożnej.

2023-07-18, 21:48

"Stasiak robi tam za wodzireja". Nowe nagranie z Mołdawii przeczy wersji PZPN [WIDEO]
PZPN odcinał się od Mirosława Stasiaka, choć ten doskonale się bawił . Foto: Forum; Kanał Sportowy

Geneza afery

Po wybuchu afery, związanej z zaproszeniem skazanego za korupcję Stasiaka, Polski Związek Piłki Nożnej długo nie wypowiadał się na temat tej sytuacji. Związek próbował ratować sytuację, wydając oświadczenie, w którym piłkarska centrala próbowała zdjąć z siebie odpowiedzialność za zaproszenie skazanego działacza. Stanowisko związku tylko dolało oliwy do ognia. 

PZPN ostatecznie ogłosił, że Stasiak został zaproszony przez jednego ze sponsorów - firmę Inszury.pl. "Ustaliliśmy iż Pan Mirosław Stasiak był jednym z odbiorców wydarzenia korzystających z naszej puli pakietów wyjazdowych jako osoba towarzysząca" - przekazała firma.

Stasiak potwierdził wersję PZPN.

- Zaprosiła mnie firma Inszury i może nie powinienem był lecieć, ale miałem tam w Mołdawii biznesy do załatwienia na miejscu i to mnie ostatecznie przekonało do tej podróży - powiedział w rozmowie z "Faktem".

REKLAMA

- Bardzo żałuję, że wsiadłem do tego samolotu i poleciałem do Mołdawii na mecz. Przepraszam wszystkich kibiców naszej reprezentacji za tę sytuację oraz to, co działo się w ostatnich dniach - dodał.

Stasiak to przypadkowy znajomy?

Opisał także swój stopień znajomości z prezesem Cezarym Kuleszą.

- Z prezesem Kuleszą poznałem się w Budapeszcie, gdy byłem tam w biznesach. Słyszeliśmy o sobie, bo obaj kiedyś byliśmy właścicielami klubów. W Budapeszcie nie byłem specjalnie na meczu, tylko w interesach. Przy okazji był mecz, to poszedłem i tam się poznaliśmy. Od razu powiem, że do Budapesztu przyjechałem pociągiem za swoje pieniądze - podkreślił.

Choć PZPN odciął się od zaproszenia skazanego za korupcję działacza, Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki przekazał informację, że Stasiak dostał na to wydarzenie specjalną akredytację. - Przekazać taką wejściówkę musiał ktoś naprawdę ważny - powiedział dziennikarz w programie "Pogadajmy o piłce".

REKLAMA

Nowe okoliczności związane z Mirosławem Stasiakiem przekazał w programie "Stanowisko" dziennikarz Krzysztof Stanowski, który opublikował film nagrany podczas kolacji delegacji PZPN-u w Mołdawii, na którym Mirosław Stasiak śpiewa razem ze znanym artystą, Wojciechem Gąssowskim.

- To jest typowa wycieczka PZPN. Nie chcielibyście w niej uczestniczyć. To są weselne poprawiny o 5 nad ranem, tyle że bez pary młodej. Wóda, śpiewy, knajackie żarty, jak najdalej od takich imprez. Stasiak robi tam za wodzireja i nikomu nie przeszkadza, bo Stasiak nie jest w tym gronie Mirosławem S., skazanym za ustawienie blisko 50 meczów. On tam jest Mirkiem - stwierdził Stanowski.

Oprócz nagrania, dziennikarz przedstawił też zdjęcie, na którym obok siebie pozują prezes Kulesza i wspomniany Gąssowski, a obok nich stoi właśnie Stasiak. 

Zdjęcie opublikowane przez Krzysztofa Stanowskiego Zdjęcie opublikowane przez Krzysztofa Stanowskiego

Mirosław Stasiak, kim jest "bohater" afery w PZPN?

Mirosław Stasiak to prawomocnie skazany za korupcję były działacz piłkarski, zdyskwalifikowany również przez PZPN. Stał się rozpoznawalny w środowisku piłkarskim w 2002 roku, gdy przejął Ceramikę Opoczno. Drugoligowy wówczas klub zmienił nazwę na Stasiak Opoczno, a następnie stał się Stasiakiem KSZO - po przeniesieniu drużyny do Ostrowca Świętokrzyskiego. >> CZYTAJ WIĘCEJ 

REKLAMA

>>> Więcej o reprezentacji Polski <<< 

PolskieRadio24.pl
Czytaj także:

kp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej