Ronaldinho znów w tarapatach. Policja na tropie legendy Barcelony

Legendarny piłkarz Ronaldinho ponownie popadł w konflikt z prawem. Brazylijska prokuratura nałożyła na byłego asa Barcelony zakaz opuszczania kraju w związku z zarzutami o udział w oszustwie, jakiego miała dopuścić się strona internetowa 18kRonaldinho.

2023-08-30, 13:26

Ronaldinho znów w tarapatach. Policja na tropie legendy Barcelony
Ronaldinho. Foto: Gledston Tavares / SPP / imago sport / Forum

Strona ta miała obiecywać swoim klientom zyski na kryptowalutach. Aby zacząć zarabiać, użytkownik musiał “jedynie" wpłacić 30 dolarów w postaci kryptowalut. Właściciele strony mieli natomiast wypłacać klientom dwa procent tej kwoty każdego dnia. Jak się jednak okazało, właściciele strony internetowej nie mieli zamiaru pomóc swoim klientom się wzbogacić. Przeciwko firmie złożono pozew o odszkodowanie na ponad 60 milionów dolarów. 

W sprawie rzekomego oszustwa wszczęto śledztwo. Wśród podejrzanych znalazł się również Ronaldinho, jako ambasador marki. Pełnomocnicy mistrza świata z 2002 roku przekonują jednak, że sam Brazylijczyk padł ofiarą nieuczciwych "biznesmenów" i nie miał pojęcia, jakie zamiary ma firma, która zaoferowała mu współpracę.

Ronaldinho dwukrotnie był wzywany przed oblicze prokuratury. Dawny gwiazdor Barcelony nie stawił się na przesłuchaniu, tłumacząc się... niekorzystnymi warunkami pogodowymi. W konsekwencji tego, siły specjalne wkroczyły do jego rezydencji, jednak nie zastały tam zdobywcy Złotej Piłki. Ponadto śledczy wnieśli o zakaz opuszczania granic kraju dla byłego sportowca oraz anulowanie ważności jego paszportu.

43-latek z właściwym dla siebie dystansem podchodzi do całego zamieszania. We wtorek mężczyzna opublikował w mediach społecznościowych filmik, na którym rozdawał autografy fanom podczas meczu Atletico Mineiro z Santosem. 

REKLAMA

To nie pierwszy raz, gdy Ronaldinho popadł w konflikt z prawem. W 2018 roku udowodniono mu nielegalne budowanie platformy rybackiej w strefie ochronnej jeziora Guaiba, w wyniku czego stracił brazylijski paszport. Utrata dokumentów nie przeszkodziła mu jednak w podróżach za granicę. Dwa lata później piłkarz został bowiem zatrzymany na terenie Paragwaju, gdzie posługiwał się fałszywymi dokumentami tożsamości. Za kratkami spędził wówczas sześć miesięcy. Tam stanowił swego rodzaju "atrakcję" dla innych osadzonych, którzy chętnie grywali z nim w piłkę.

Czytaj także:

bg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej