Polska - Łotwa. Frekwencja nie dopisała. Puste "łaty" na trybunach Stadionu Narodowego
Towarzyski mecz Polski z Łotwą (2:0) nie przyciągnął tłumów na Stadion Narodowy. Na trybunach było wiele pustych miejsc, a atmosfera podczas spotkania była daleka od piłkarskiego święta.
2023-11-22, 10:25
Jak podaje rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski, zwycięstwo reprezentacji Polski z trybun oglądało ok. 30 tys. kibiców, co przy 58-tysięcznej pojemności Stadionu Narodowego stanowi raczej kiepski wynik. Trudno się jednak dziwić, ponieważ klasa rywala i ostatnie występy naszej kadry raczej nie zachęcały do kupna biletu, mimo że te były dużo tańsze niż wejściówki na mecze el. Euro 2024.
Z powodu kiepskiej frekwencji na trybunach nie zobaczyliśmy charakterystycznej dla meczów reprezentacji biało-czerwonej kartoniady, tworzonej przez kibiców, podnoszących kolorowe plansze. Trudno mówić również o dopingu - wrzawa na stadionie podnosiła się właściwie jedynie wtedy, gdy Polacy trafiali do siatki rywali.
Znaczące było również zachowanie kibiców po zakończeniu spotkania. Fani nie fetowali Biało-Czerwonych, a pospiesznie udali się w stronę wyjścia. Po kilkunastu minutach trybuny opustoszały niemal w całości.
REKLAMA
Do negatywnego rekordu frekwencji na Stadionie Narodowym jednak odrobinę zabrakło. Wynosi on bowiem 27 763 widzów i padł podczas eliminacji Euro 2016 w meczu z Gibraltarem. Jeżeli podana przez Kwiatkowskiego liczba 30 tys. kibiców jest precyzyjna, sparing z Łotwą był drugim w historii meczów na Stadionie Narodowym z najniższą liczbą widzów. Tym samym na trzecie miejsce spadło spotkanie z Albanią z września 2021 roku, kiedy na trybunach zasiadło 38 tys. fanów.
- El. Euro 2024: Czesi nie zmarnowali szansy. Pewnie wygrali z Mołdawią i jadą na Euro
- Pierwsza porażka reprezentacji Polski U-21. Niemcy odrobili straty
- "Piłkarska kompromitacja". Zbigniew Boniek dosadnie o wynikach reprezentacji Polski
bg
REKLAMA