Natalia Maliszewska zdyskwalifikowana, ale wyrok skrócono. Wyjaśniamy dlaczego
Natalia Maliszewska została zawieszona na 14 miesięcy za naruszenie przepisów antydopingowych. Wicemistrzyni Europy zgodziła się na karę. W sprawie jest jednak jeden pozytyw – POLADA cofnęła dyskwalifikację o 4 miesiące. Poznaliśmy przyczyny decyzji.
2023-12-06, 12:21
We wrześniu okazało się, że liderka reprezentacji Polski w short tracku Natalia Maliszewska została tymczasowo zawieszona za złamanie przepisów antydopingowych.
PZŁS wydał komunikat. Chodzi o dyskwalifikację
Medalistka mistrzostw świata i Europy wydała oświadczenie w tej sprawie. Jak tłumaczyła Natalia Maliszewska, sprawa dotyczyła spóźnień na kontrole antydopingowe, nie zaś samego stosowania dopingu. Mimo to, łyżwiarce groziły nawet dwa lata dyskwalifikacji.
W środę komunikat wydał Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego, który poinformował o dalszych krokach w sprawie Maliszewskiej.
"Informujemy, że na podstawie porozumienia zawartego przez Polską Agencję Antydopingową, Światową Agencję Antydopingową i zawodniczkę Natalię Maliszewską – łyżwiarka szybka zgodziła się na przyjęcie kary 14 miesięcy dyskwalifikacji" - czytamy.
REKLAMA
Jak wyjaśniono, choć maksymalna dyskwalifikacja za naruszenie przepisów w zakresie danych pobytowych wynosi dwa lata, jej okres może zostać skrócony w zależności od stopnia winy zawodnika.
Natalia Maliszewska wystartuje na igrzyskach
Udało się wypracować porozumienie ze Światową Agencją Antydopingową (WADA) oraz jej polskim odpowiednikiem (POLADA).
"Tego rodzaju porozumienie dotyczące skrócenia kary w obszarze naruszenia przepisów antydopingowych wynikających z 3 błędów w zakresie podawania danych pobytowych (ADAMS) i / lub nieobecności w okienku kontrolnym w ciągu 12 miesięcy, zostało zawarte w Polsce po raz pierwszy" - podkreślono w komunikacie PZŁS.
REKLAMA
Okres dyskwalifikacji biegnie od 11 maja 2023 roku
Zgodnie z ustaleniami Maliszewska wróci do uprawiania sportu po czternastu miesiącach od dnia 11 maja 2023 roku. Oznacza to, że na torze pojawi się w lipcu przyszłego roku. Pierwotnie ten okres miał być liczony od 11 września 2023, ale POLADA poszła zawodniczce na rękę.
Natalia Maliszewska nie została potraktowana najsurowiej, bo nie negowała swojej winy. Nigdy nie wypierała się, ze takiej sytuacji nie było. - To były ważne przesłanki - wyjaśniła rzeczniczka Agencji, Katarzyna Kopeć-Ziemczyk.
Sprawę wyjaśnia rzeczniczka Agencji, Katarzyna Kopeć-Ziemczyk.
REKLAMA
Posłuchaj
Rzeczniczka Agencji, Katarzyna Kopeć-Ziemczyk (IAR) 0:29
Dodaj do playlisty
Porozumienie zakłada skrócenie kary dla zawodniczki i jej powrót do wyczynowego ścigania już w 2024 roku. To z kolei umożliwi wicemistrzyni świata, zdobywczyni Pucharu Świata, złotej medalistce mistrzostw Europy w short tracku rozpoczęcie przygotowań do walki o wyjazd na zimowe igrzyska w Mediolanie i Cortinie w 2026 roku.
- Cieszę się, że cała sprawa znalazła już swój finał - powiedziała Natalia Maliszewska, cytowana w komunikacie. - Porozumienie zakłada skrócenie kary dla zawodniczki i jej powrót do wyczynowego ścigania już w 2024 roku. To z kolei umożliwi wicemistrzyni świata, zdobywczyni Pucharu Świata, złotej medalistce mistrzostw Europy w short tracku rozpoczęcie przygotowań do walki o wyjazd na zimowe igrzyska w Mediolanie i Cortinie w 2026 roku - dodała najbardziej utytułowana zawodniczka w historii polskiego short tracku.
Co ważne, tego rodzaju porozumienie dotyczące skrócenia kary w obszarze naruszenia przepisów antydopingowych wynikających z 3 błędów w zakresie podawania danych pobytowych (ADAMS) i / lub nieobecności w okienku kontrolnym w ciągu 12 miesięcy, zostało zawarte w Polsce po raz pierwszy.
REKLAMA
Posłuchaj
Prezes Polskiego Związku Łyżwiarskiego, Rafał Tataruch odetchnął z ulgą, bo po kilku miesiącach niepewności przyszłość najlepszej polskiej zawodniczki na krótkim torze jest już znana (IAR) 0:29
Dodaj do playlisty
Czytaj także:
- PŚ w skokach: Kamil Stoch poza składem kadry na zawody w Klingenthal. Zabraknie także Aleksandra Zniszczoła
- PŚ w skokach: nie mają formy i miejsca do treningu. Thurnbichler: czekamy na potwierdzenie
- PŚ w skokach: zniknął sprzęt, Paweł Wąsek nie skakał. "Masa pieniędzy idzie, a tu takie głupoty"
/empe/red/IAR/PZŁS
REKLAMA