Fernando Santos wróci do pracy w reprezentacji? Jest na szczycie listy życzeń federacji

Santos prowadzi ekipę "Czarnych Orłów" od początku stycznia. Pod jego wodzą Besiktas rozegrał 14 meczów z których wygrał tylko siedem, dwa zremisował, a pięć przegrał. Drużyna ze Stambułu nie ma już szans na mistrzostwo kraju ani na grę w Lidze Mistrzów - po 30 kolejkach zajmuje bowiem czwarte miejsce ze stratą grubo ponad 30 punktów do Galatasaray i Fenerbahce.

Obecnie akcje Santosa dodatkowo spadły po serii trzech porażek: z Galatasaray (0:1), Gaziantep (0:2) i Antalyasporem (1:2). W Turcji nie milkną spekulacje nt. zwolnienia 69-letniego szkoleniowca. Oprócz wyników kibicom nie odpowiada także styl gry Besiktasu.

- Ciągle jestem krytykowany za defensywną grę. Jednak kondycja fizyczna zawodników nie pozwala na grę z przodu pod presją. Dlatego wydaje się, że gram w obronie. To nie jest prawda - bronił się na konferencji prasowej Santos.

Jeśli władze klubu z Vodafone Parku zdecydują się zwolnić Portugalczyka, ten może szybko wrócić na trenerską "karuzelę". Dziennik "Takvim" donosi, że Santosa ponownie zatrudnić chce grecka federacja. 69-latek był selekcjonerem "Hellady" w latach 2010-2014. Na Euro 2012 Grecy zakończyli zmagania w fazie grupowej, a na mundialu w 2014 roku doszli do 1/8 finału.

• Baraż Walia - Polska. Michał Probierz ujawnia, co działo się przed rzutami karnymi. "To było najważniejsze"
• El. Euro 2024. Baraż Walia - Polska. Świetni Zalewski i Szczęsny, elektryczny Bednarek [OCENY]
• El. Euro 2024. Walia - Polska. Piękne sceny w Cardiff. Biało-Czerwoni odśpiewali hymn z kibicami
• El. Euro 2024. Lewandowski zabrał głos po wygranej. "W barażu coś się zmieniło"
• Walia - Polska. Wojciech Szczęsny tonuje nastroje. "Awans naszym obowiązkiem"

bg