ATP Cincinnati. Hubert Hurkacz nie odpuścił. Polak wyszedł z tarapatów i wywalczył awans

2024-08-15, 20:00

ATP Cincinnati. Hubert Hurkacz nie odpuścił. Polak wyszedł z tarapatów i wywalczył awans
Hubert Hurkacz. Foto: PAP/Marcin Cholewiński

Długo nic nie zapowiadało awansu Huberta Hurkacza do 1/8 finału turnieju rangi ATP 1000 w Cincinnati. Rozstawiony z numerem piątym polski tenisista przezwyciężył jednak początkową niemoc i pokonał Japończyka Yoshihito Nishiokę 3:6, 7:6 (7-4), 6:1.

Nishioka do turnieju głównego przebijał się przez kwalifikacje. W rankingu ATP zajmuje 52. miejsce. Hurkacz, obecnie siódmy na świecie, mierzył się z nim pierwszy raz.

27-letni wrocławianin miał spore problemy na początku meczu. Od pierwszej piłki kiepsko funkcjonował jego serwis i z trudem wygrywał gemy przy własnym podaniu. Początkowo Nishioka nie wykorzystywał break pointów, ale dziewiątego, w piątym gemie wreszcie zdołał.

Do końca seta obraz gry nie uległ zmianie. W dziewiątym gemie Hurkacz ponownie został przełamany i przegrał partię 3:6.

Kiedy na początku drugiego seta Polak skorzystał z przerwy medycznej wydawało się, że może nawet poddać spotkanie. Problem nie dotyczył jednak operowanego w lipcu kolana, a dolnej części pleców. Po otrzymaniu pomocy od fizjoterapeuty wrócił do gry. Po chwili nastąpiła kolejna kilkuminutowa przerwa z powodu małych opadów deszczu.

To wszystko najwyraźniej pomogło podopiecznemu trenera Craiga Boyntona, który wreszcie zaczął lepiej serwować. O losach seta decydował tie-break. Hurkacz wygrał go 7-4 i wyrównał stan meczu.

Wspierany przez licznie przybyłych polskich kibiców wrocławianin kontynuował dobrą grę, a Japończyk coraz mocniej się denerwował. Kompletnie "posypał się", gdy Polak przełamał go w czwartym gemie ma 3:1. Ze złości posłał piłkę w trybuny, za co został ukarany punktem. Po chwili zrobił to ponownie, a sędzia przyznała gema Hurkaczowi.

W końcówce meczu Nishioka po prostu się poddał. Gdy Hurkacz serwował na zwycięstwo, nawet nie próbował odbijać piłki.

Po spotkaniu Polak podarował rakietę chłopcu, który wyjątkowo głośno go dopingował.

W 1/8 finału rywalem wrocławianina będzie 31. w rankingu Flavio Cobolli. Włoch awansował po kreczu rodaka Luciano Darderiego. To będzie ich drugie spotkanie. W czerwcu w Halle górą był Hurkacz.

Wynik meczu 2. rundy singla:

Hubert Hurkacz (Polska, 5) - Yoshihito Nishioka (Japonia) 3:6, 7:6 (7-4), 6:1. 

Czytaj także:

bg/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej