Wojciech Szczęsny zakończył karierę. Środowisko piłkarskie już tęskni za golkiperem

Wojciech Szczęsny zaskoczył kibiców i dziennikarzy swoją decyzją o zakończeniu kariery piłkarskiej. Golkiper reprezentacji Polski otrzymał w mediach społecznościowych wiele podziękowań, które przeplatały się z żalem i rozczarowaniem.

2024-08-27, 15:26

Wojciech Szczęsny zakończył karierę. Środowisko piłkarskie już tęskni za golkiperem
Wojciech Szczęsny. Foto: PAP/Leszek Szymański

"Dałem futbolowi wszystko, co miałem przez ponad 18 lat mojego życia. Poświęcałem się codziennie, bez wymówek. Moje ciało wciąż czuje się gotowe na wyzwania, mojego serca już tam nie ma" - ogłosił we wtorek bramkarz.

W pigułce karierę Szczęsnego podsumował popularny profil na platformie X B/R Football.

"34-letni Wojciech Szczęsny zakończył karierę. 3x mistrzostwo Włoch, 3x Puchar Włoch, 2x Puchar FA, 2x Superpuchar Włoch i Tarcza Wspólnoty. Niedoceniany bramkarz" - czytamy.

Liczbowe podsumowanie uzupełnił Szymon Janczyk z portalu weszlo.com. "Arsenal, AS Roma, Juventus. 11 tytułów klubowych. 84 mecze w reprezentacji, najwięcej wśród golkiperów. 6 wielkich turniejów z kadrą. 68 gier w Lidze Mistrzów, drugie miejsce wśród Polaków. Wojciech Szczęsny, najlepszy polski bramkarz w historii" - ocenia.

REKLAMA

Zachwyty nad kunsztem bramkarskim popularnego "Szczeny" to jednak tylko część obrazu, jaki pozostawił po sobie utytułowany zawodnik. Wielu ekspertów zwraca również uwagę na osobowość byłego golkipera Juventusu.

"Szkoda, że Szczęsny kończy granie, bo kadra wciąż cierpi na brak wyrazistych postaci, takich bez PR-owego ulizania. Ale skoro - jak sam pisze - nie miał serca do grania w piłkę, to szanuję decyzję. Mundial w Katarze zawsze w pamięci. Jako kibic - dziękuję" - pisze Damian Smyk z serwisu goal.pl.

Pozasportowe talenty Szczęsnego docenił także Mateusz Leleń z TVP Sport. "Wojciech Szczęsny. Świetny bramkarz i chyba najlepszy mówca pośród polskich piłkarzy. Ukłony za karierę" - czytamy.

Z decyzją Szczęsnego nie może pogodzić się Michał Pol z Kanału Sportowego. "Szok! Za wcześnie. Dla nas, bo widać, że kończy na swoich warunkach, kiedy chce i jak chce. Mistrz trudnych momentów. Koniec epoki!" - stwierdza.

REKLAMA

Czytaj także:

bg/wm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej