PŚ w skokach. Dawid Kubacki latem zajął się... ogrodnictwem. "Trzeba pielęgnować zieleń"

Dawid Kubacki liczy na to, że nowy sezon Pucharu Świata będzie dla niego lepszy niż ubiegły. - Nie zapomniałem o tamtym sezonie, bo inaczej nie uczyłbym się na własnych błędach - powiedział czołowy polski skoczek narciarski w rozmowie z Andrzejem Grabowskim z radiowej Jedynki.

2024-10-28, 17:34

PŚ w skokach. Dawid Kubacki latem zajął się... ogrodnictwem. "Trzeba pielęgnować zieleń"
Dawid Kubacki liczy na to, że zbliżający się sezon będzie lepszy od poprzedniego. Foto: PAP/Grzegorz Momot

Początek nowego sezonu Pucharu Świata zaplanowano już na 22 listopada. Skoczkowie będą wówczas rywalizować w norweskim Lillehammer.

Dawid Kubacki zajął się ogrodem. "Zieleń jest fajna"

Tegoroczne przygotowania Biało-Czerwonych wyglądały nieco inaczej niż w ubiegłych latach.

- W tym roku w okresie przygotowań dużo więcej czasu spędzałem w domu. Nie mieliśmy tak dużo zgrupowań wyjazdowych, więc dużo więcej czasu mogłem poświęcić rodzinie: żonie i córkom. Jako sportowcom, tego najbardziej nam brakuje - wyjaśnił Dawid Kubacki w rozmowie z Andrzejem Grabowskim. - Dzięki temu, że wyjazdów było mniej, regeneracja też była lepsza, bo odpadły podróże - dodał w audycji "Przy muzyce o sporcie".

Latem Dawid Kubacki, znany fan lotnictwa, mógł wykończyć swoją modelarnię, ale także realizować się na zupełnie innym polu. Pomogły w tym uwagi Kamila Stocha.

REKLAMA

- Wymienialiśmy się patentami, jak z ogródka pozbyć się kretów. Nie jestem może jakimś wielkim ogrodnikiem, ale zieleń jest fajna i warto ją pielęgnować. Fajnie, jak wkoło domu trochę drzewek i roślinek jest, zwłaszcza jeśli one dają jakieś owoce. Niestety czasem bolą trochę ręce, bo trzeba spędzić trochę czasu przy łopacie - podkreślił z uśmiechem lider polskiej kadry, w którego ogrodzie znajdziemy choćby maliny, porzeczki, śliwki, czereśnie, morwę, agrest, winorośle, cukinie czy buraki.

Poprzedni sezon trzeba pamiętać. "Żali nie było"

Ubiegły sezon dla Biało-Czerwonych nie był udany. Dawid Kubacki, który przed dwoma laty walczył o najwyższe laury, był cieniem samego siebie i ani razu nie stanął na konkursowym podium. Nie wymazał jednak z pamięci tego nieudanego okresu.

- Nie wolno zapominać, bo z tego sezonu trzeba wyciągnąć wnioski. Gdybym o tym zapomniał, nie nauczyłbym się nic na własnych błędach. Jeśli chodzi o nastrojenie do pracy, to żadnego problemu nie było, bo wiem, że kocham to robić i chcę to robić na jak najlepszym poziomie. Zabieramy się do roboty i żali po ubiegłym sezonie nie było - zapewnił 34-letni skoczek.

Zawodnik, mający w dorobku mistrzostwo świata, wygraną w Turnieju Czterech Skoczni czy medale olimpijskie, przyznał, że jego letnia dyspozycja w tym roku nie była tak dobra jak przed dwoma laty, gdy dominował nad rywalami.

REKLAMA

- Wrócić do dobrego to jest dużo ciężej, niż z dobrego przejść do złotego. Praca była mozolna, a skoki mocno w kratkę. Nie było widać od razu efektów, ale czułem się okej, bo miałem świadomość, do czego dążę. Podejrzewałem, że to będzie ciężka, mozolna praca, ale z miesiąca na miesiąc coraz więcej elementów zaczęło się układać - wyjaśniał skoczek z Szaflar.

Forma nie może przyjść za wcześnie. "Miewałem takie sezony"

Według Kubackiego lepiej jest, gdy w trakcie sezonu zimowego najwyższa forma przychodzi później, a nie wcześniej.

- Kiedy fajne skoki poskładają się na ostatniej prostej przygotowań przed sezonem, jest dużo większa szansa, że tę dobrą dyspozycję się dowiezie do końca sezonu. Miewałem takie sezony, że przychodziłem latem na pierwszy trening na skoczni i od razu wszystko działało, nie było nad czym pracować. Całe lato było fajne, zima się zaczęła fajnie, ale potem w sezonie zimowym pojawiło się zmęczenie materiałem - wspominał Dawid Kubacki.

Od nowego sezonu reprezentacja Polski, podobnie jak inne drużyny, będzie musiała zmagać się z limitem dostępnych kombinezonów, co może być nie lada zagwozdką dla sztabów poszczególnych ekip.

REKLAMA

- Na pewno to będzie inna sytuacja. Zobaczymy, jak w niej się zachowamy. Na tę chwilę strategia, jeśli chodzi o kombinezony, nie jest jeszcze ustalona. To będzie "wychodziło z praniem". Wiadomo, że dotychczas mieliśmy więcej kombinezonów. W minionym sezonie, kiedy nie szło i kiedy mieliśmy bardzo dużo uszytych kombinezonów, doszliśmy do trzydziestu trzech, wliczając kombinezony na lato, testowe czy kombinezony do tuneli aerodynamicznych. Teraz jest ich mniej i trzeba będzie się zastanowić nad taktyką. Trenerzy będą mieli trochę do myślenia. Na szczęście, ja nie będę musiał się nad tym głowić - podkreślił Dawid Kubacki.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Andrzeja Grabowskiego z Dawidem Kubackim.

Posłuchaj

Andrzej Grabowski rozmawiał z Dawidem Kubackim między innymi o nastawieniu przed nowym sezonem (PR1/Przy muzyce o sporcie) 9:35
+
Dodaj do playlisty

 

Czytaj także:

/empe, PR1/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej