Szokujące nagranie. Domagają się dyskwalifikacji Sabalenki

Białoruska tenisistka Aryna Sabalenka nie obroniła tytułu podczas Australian Open, przegrywając finał wielkoszlemowego turnieju z Amerykanką Madison Keys. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie zachowania zawodniczki i członków jej sztabu, po którym wielu kibiców domaga się... dyskwalifikacji liderki rankingu WTA.

2025-01-27, 14:04

Szokujące nagranie. Domagają się dyskwalifikacji Sabalenki
Aryna Sabalenka z trofeum za drugie miejsce w turnieju Australian Open. Foto: PAP/EPA/JOEL CARRETT

Aryna Sabalenka nie zdołała wygrać turnieju w Melbourne po raz trzeci z rzędu.

Sabalenka nie obroniła tytułu w Melbourne

W sobotnim, trzysetowym finale Białorusinka uległa Madison Keys. Porażka z amerykańską tenisistką sprawiła, ze Sabalenka straciła 700 punktów w rankingu WTA, przez co jej przewaga nad drugą Igą Świątek zmalała.

Białorusinka ciężko zniosła porażkę. Tuż po ostatniej piłce rozbiła rakietę. Potem usiadła na krzesełku, a głowę zakryła ręcznikiem. Z czasem jednak ochłonęła, a podczas ceremonii rozdania nagród sprawiała wrażenie zadowolonej ze swojego wyniku.

Tym bardziej szokować może nagranie wideo, jakie trafiło do internetu. Białorusinka i członkowie jej teamu zapomnieli bowiem chyba, że podczas Australian Open uczestników turnieju śledzi wiele kamer, które pokazują niemal każdy ruch zawodników i osób im towarzyszących.

REKLAMA

Szokujące zachowanie. Kibice są oburzeni

Na nagraniu widać bowiem, że współpracownicy Sabalenki, a potem ona sama imitują... oddawanie moczu na trofeum za drugie miejsce w turnieju w Melbourne.

O szokującym filmiku głośno choćby w brytyjskich tabloidach. "Sabalenka i jej zespół wpadli w kłopoty po tym, jak udawali oddawanie moczu na trofeum" - napisał "Daily Express".

Gazeta odniosła się bowiem do wielu negatywnych komentarzy od oburzonych kibiców, którzy pisali w mediach społecznościowych o "braku klasy" i "niegrzecznym zachowaniu". Padały też apele, aby... Sabalenkę i jej ekipę dożywotnio wykluczyć z Australian Open, choć takie rozwiązanie wydaje się być nierealne.

Do tej pory ani liderka rankingu WTA, ani jej współpracownicy nie skomentowali publicznie sytuacji. Tenisistka opublikowała jedynie w mediach społecznościowych wpis, w którym podziękowała Australijczykom za gościnność.

REKLAMA

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl, x.com, empe, kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej