Udany rewanż Interu na Fiorentinie. Polacy w drugoplanowych rolach

Inter wziął rewanż, Napoli coraz bliżej

Oba zespoły spotkały się zaledwie 4 dni po dokończonym spotkaniu rundy jesiennej włoskiej ekstraklasy. Wówczas górą była Fiorentina, która rozbiła mistrzów Italii na własnym stadionie aż 3:0.

"Nerazzurri" otworzyli wynik w 28. minucie, kiedy z rzutu rożnego dośrodkował Hakan Calhanoglu, a piłkę do własnej bramki skierował Marin Pongracic, na którego presję wywierał Lautaro Martinez. Spore kontrowersje wywołała decyzja sędziego o kornerze dla Interu, ponieważ, jak wykazały telewizyjne powtórki, byla to błędna decyzja.

Tuż przed przerwą "Viola" wywalczyła rzut karny po zagraniu Matteo Darmiana we własnym polu karnym. Do piłki ustawionej 11 metrów od bramki podszedł Rolando Mandragora i pewnym uderzeniem wyrównał stan rywalizacji.

W 46. minucie na plac gry wszedł Piotr Zieliński, który zastąpił Hakana Calhanoglu. Zaledwie 5 minut później było już 2:0 - z lewej flanki dośrodkował Carlos Augusto, a defensorów Fiorentiny zaskoczył Marko Arnautovic, który wyskoczył i z bliska trafił do siatki.

REKLAMA

Nicola Zalewski wszedł na murawę w 65. minucie, zmieniając Alessandro Bastoniego. 22-latek nie wyróżnił się niczym szczególnym, z kolei Zieliński zaprezentował się z dobrej strony, posyłając kilka precyzyjnych podań i dośrodkowań.

Zwycięstwo pozwoliło Interowi zbliżyć się na punkt do prowadzącego Napoli. Fiorentina zajmuje 6. miejsce ze stratą 3 "oczek" do strefy gwarantującej udział w Lidze Mistrzów.

• Czterdziestolatek już strzela. Ronaldo świętował urodziny golem
• Wojciech Szczęsny ma swoją przyśpiewkę. Niesamowite, co wymyślili kibice
• Rozbrajająca szczerość Wojciecha Szczęsnego. "Im mniej roboty, tym lepiej!"

Źródło: PolskieRadio24.pl/BG