Ekstraklasa: Lech Poznań chce wrócić na zwycięską ścieżkę. Van den Brom: musimy szybko się podnieść
Po porażce z Karabachem Agdam w Baku (1:5) i odpadnięciu z eliminacji do Ligi Mistrzów, trener Lecha Poznań John van den Brom liczy na odpowiednią reakcję w inauguracyjnym meczu ekstraklasy ze Stalą Mielec. - Musimy szybko się podnieść - zaznaczył.
2022-07-15, 16:18
Nieudany początek sezonu dla mistrza Polski
Mistrz Polski jeszcze przed rozpoczęciem nowego sezonu zdążył zanotować dwa poważne potknięcia. Najpierw na własnym stadionie przegrał Superpuchar Polski z Rakowem Częstochowa (0:2), a kilka dni później poległ w rewanżu z Azerami już w 1. rundzie kwalifikacji LM. Van den Brom zapewnia, że jego piłkarze zdążyli się zresetować po fatalnym występie w Azerbejdżanie.
- Zaraz po spotkaniu w Baku wróciliśmy do domu, przylecieliśmy do Poznania w środku nocy i w środę dałem moim zawodnikom dzień odpoczynku, żeby też przemyśleli pewne rzeczy. Po takim meczach zawsze jest to ciekawe, jak będą wyglądać piłkarze, gdy wrócą do klubu na pierwszy trening. I to, co mówiłem już kilka razy wcześniej, że ta atmosfera w zespole jest niemal zawsze bardzo dobra. Oczywiście, było spore rozczarowanie wynikiem ostatniego meczu, my sobie też go omówiliśmy i wyjaśniliśmy, co możemy zrobić lepiej. Ale potem już tylko koncentrowaliśmy się na najbliższym spotkaniu ligowym - mówił Holender na konferencji prasowej.
Szkoleniowiec musiał jeszcze tłumaczyć przyczyny wtorkowej klęski w Baku. Lechici świetnie zaczęli mecz zdobywając gola już w 20. sekundzie, ale w drugiej połowie zostali wręcz rozbici przez mistrza Azerbejdżanu.
- Po golu na 3:1 dla Karabachu, wszystko się posypało. W ostatnich 25 minut nie było zespołu, nie było jakiejkolwiek organizacji gry. Możemy przegrać mecz, ale nie wolno przegrywać w taki sposób. Dla mnie, jako trenera, to był największy kłopot po tym spotkaniu - mówił.
Stal pozwoli Lechowi się "odkuć"?
Poznaniacy na inaugurację nowego sezonu będą podejmować będą Stal Mielec i są zdecydowanym faworytem tej konfrontacji.
- Każdy zespół trzeba respektować Natomiast koncentruję się przede wszystkim na swojej drużynie i po wtorkowej porażce oczekuję odpowiedniej reakcji ze strony moich piłkarzy. Musimy się podnieść, zrobić to nie tylko dla samych siebie, lecz także dla klubu i naszych fanów - zaznaczył opiekun "Kolejorza".
Lechici nie zagrają w najsilniejszym składzie. Jak poinformował van den Brom, poza składem są pomocnik Adriel Ba Loua oraz obrońca Bartosz Salamon. Niepewny jest też występ innego środkowego defensora - Antonio Milicia.
- Szansę gry Antonio oceniam na "fifty-fifty". Na środku obrony może zagrać też Nika Kwekweskiri albo Alan Czerwiński. Wracają do drużyny Dani Ramirez i Afonso Sousa - przyznał.
Spotkanie Lecha ze Stalą rozegrane zostanie w sobotę o godz. 15.00.
REKLAMA