PŚ w skokach: Kubacki szuka pozytywów. "W Japonii zawsze może być gorzej"
Dawid Kubacki zajął 11. miejsce w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Sapporo. To jego najsłabszy wynik w sezonie, po którym prowadzi w klasyfikacji generalnej z przewagą 48 punktów nad Norwegiem Halvorem Egnerem Granerudem. - Ja bym się nie załamywał, w Japonii zawsze może być gorzej - przyznał polski skoczek.
2023-01-22, 09:49
- Kubacki po raz pierwszy w tym sezonie uplasował się poza czołową szóstką, więc skończyła się jego kolejna historyczna seria wyników
- W klasyfikacji generalnej jego przewaga nad drugim Granerudem stopniała do 48 punktów
- Kolejne zawody Pucharu Świata rozegrane zostaną 28-29 stycznia na mamucim obiekcie w austriackim Bad Mitterndorf
- Skoki nie były dziś fajne, sporo im brakowało, pewnie mógłbym zrzucić to na godzinę, o której konkurs się odbywał i o której musieliśmy przyjechać na skocznię, ale rzeczywiście nogi nie pracowały jak należy, może trochę zmęczone już tym wyjazdem - powiedział Kubacki przed kamerami Eurosportu o zawodach rozgrywanych przed południem.
Ocenił jednak, że technicznie jego próby się broniły.
- Dlatego ja bym się nie załamywał, bo wiemy, że w Japonii może być dużo gorzej, można trafić gorsze warunki, do których ja może szczęścia specjalnie nie miałem, ale tak to już jest - dodał.
Po trzech konkursach na Okurayamie jego przewaga nad drugim w PŚ Granerudem stopniała do 48 punktów.
- A co to zmienia?! Ja mam robić swoje na skoczni. I tyle. Były trzy konkursy w Japonii i myślę, że jak na te zmienne warunki, które tu mieliśmy, to mogłem trafić jeszcze gorzej i to by zupełnie inaczej wyglądało. Myślę, że mimo błędów delikatnych, nad którymi będę pracował, swoimi skokami się obroniłem, choć oczywiście nie było to to, co chciałbym pokazywać - zaznaczył.
Jak podkreślił jednak, nie zamierza się dołować tym występem.
- To 11. miejsce jest całkiem niezłe, a w zeszłym sezonie bralibyśmy je w ciemno, więc przyjmuję na klatę i pracuję dalej. Jeden gorszy dzień nie przekreśla szans, sezon jest jeszcze długi - podsumował.
Po raz drugi w tym sezonie w Japonii wygrał reprezentant gospodarzy Ryoyu Kobayashi. Trzeci był dość niespodziewanie Niemiec Markus Eisenbichler.
Na 17. miejscu uplasował się Aleksander Zniszczoł (129 i 136 m), 24. był Kamil Stoch (122,5 i 128 m), a 26. Paweł Wąsek (130 i 122 m).
Kolejnym pucharowym przystankiem będzie austriackie Bad Mitterrndorf, gdzie skoczkowie będą rywalizować na mamucim obiekcie Kulm.
Wyniki:
1. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 280,9 pkt (141 m/143 m)
2. Halvor Egner Granerud (Norwegia) 268,9 (140/136,5)
3. Markus Eisenbichler (Niemcy) 256,9 (140,5/139,5)
4. Domen Prevc (Słowenia) 249,8 (136/140)
5. Johann Andre Forfang (Norwegia) 241,9 (143,5/127)
6. Peter Prevc (Słowenia) 241,7 (139/130)
7. Daniel Tschofenig (Austria) 241,3 (138,5/127,5)
8. Piotr Żyła (Polska) 240,5 (130,0/136,0)
9. Anze Lanisek (Słowenia) 240,4 (129,0/132,5)
10. Timi Zajc (Słowenia) 239,7 (142,0/121,0)
11. Dawid Kubacki (Polska) 238,7 (137,5/125,0)
...
17. Aleksander Zniszczoł (Polska) 223,3 (129,0/136,0)
23. Kamil Stoch (Polska) 215,3 (122,5/128,0)
26. Paweł Wąsek (Polska) 201,2 (130,0/122,0)
Klasyfikacja PŚ (po 16 z 32 zawodów):
1. Dawid Kubacki (Polska) 1164 pkt
2. Halvor Egner Granerud (Norwegia) 1116
3. Anze Lanisek (Słowenia) 941
4. Stefan Kraft (Austria) 811
5. Piotr Żyła (Polska) 628
6. Manuel Fettner (Austria) 487
7. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 421
8. Kamil Stoch (Polska) 391
9. Daniel Tschofenig (Austria) 375
10. Michael Hayboeck (Austria) 362
...
26. Paweł Wąsek (Polska) 122
39. Aleksander Zniszczoł (Polska) 26
50. Jan Habdas (Polska) 10
52. Tomasz Pilch (Polska) 8
54. Stefan Hula (Polska) 4
Czołówka Pucharu Narodów:
1. Austria 3225 pkt
2. Polska 2753
3. Norwegia 2563
Kamiland, królestwo mistrza Stocha:
Czytaj także:
REKLAMA
REKLAMA