Ekstraklasa: Górnik - Lechia. Śnieżyca nie przeszkodziła piłkarzom, kontrowersji też nie zabrakło

2023-02-04, 20:09

Ekstraklasa: Górnik - Lechia. Śnieżyca nie przeszkodziła piłkarzom, kontrowersji też nie zabrakło
W pierwszej połowie meczu Górnik - Lechia piłkarze musieli zejść do szatni z powodu śnieżycy . Foto: PAP/Zbigniew Meissner

Piłkarze Górnika Zabrze zremisowali u siebie z Lechią Gdańsk 1:1 w sobotnim meczu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W pierwszej połowie mecz został przerwany na pół godziny z powodu śnieżycy.

Już we wcześniejszym meczu Rakowa Częstochowa z Piastem Gliwice śnieg dawał się we znaki piłkarzom. Wówczas jednak udało się rozegrać całe spotkanie. W Zabrzu potrzebna była półgodzinna przerwa na odśnieżanie.

Piłkarze schodzący do szatni i kontrowersje sędziowskie

Padający śnieg wymusił decyzję sędziego Damiana Sylwestrzaka o wysłaniu piłkarzy do szatni w 27. minucie. Do tego czasu na boisku w Zabrzu nie działo się zbyt wiele. W jedenastej minucie bardzo niecelnie strzelał napastnik Górnika Szymon Włodarczyk, a pięć minut później snajper Lechii Łukasz Zwoliński nawet trafił do siatki po strzale głową. Był jednak na spalonym i gol nie został uznany.

Na większe emocje trzeba było poczekać aż piłkarze wrócą do gry po przymusowej przerwie na odśnieżanie murawy. W 30. minucie z dystansu na bramkę gości uderzył Richard Jensen, lecz Dusan Kuciak bez kłopotu złapał piłkę. Golkiper Lechii musiał mierzyć się też z... kibicami gospodarzy, którzy rzucali w niego śnieżkami. Interweniować musiał kapitan Górnika Lukas Podolski.

Gdańszczanie mieli dobrą okazję bramkową w 33. minucie. Po wrzutce Conrado z lewej strony minimalnie niecelnie główkował Ilkay Durmus. Pięć minut później sam Conrado próbował pokonać golkipera Górnika strzałem głową, ale Damian Bielica dobrze interweniował.

Do sporej kontrowersji doszło w 42. minucie, gdy sędzia sprawdzał w systemie VAR, czy nie wyrzucić z boiska Zwolińskiego za faul na Norbercie Wojtuszku. Choć wydawało się, że wejście napastnika Lechii było naprawdę ostre, arbiter zdecydował o... anulowaniu wcześniej pokazanej żółtej kartki. Sędzia uznał, że kara indywidualna jest niepotrzebna.

Zwoliński już w 45. minucie mógł zapisać się w protokole sędziowskim bramką, jednak po wrzutce Conrado uderzył na bramkę gości minimalnie niecelnie.

Sytuacja z anulowaną kartką "Zwolaka" nie była jedyną kontrowersją w pierwszej połowie, która finalnie była przedłużona aż o 10 minut. Stało się tak, gdyż sędzia Sylwestrzak długo sprawdzał, czy Górnikowi należy się rzut karny za zagranie ręką Durmusa. Ostatecznie Turek otrzymał żółtą kartkę, a Włodarczyk pewnie wykorzystał rzut karny, wyprowadzając zabrzan na prowadzenie do przerwy.

Lechia zdołała wyrównać

Gdańszczanie od początku drugiej połowy próbowali wyrównać. Podopieczni Marcina Kaczmarka byli blisko celu w 54. minucie. Wówczas jednak Bielica z wielkim trudem obronił strzał Durmusa z dystansu. Zabrzanie odpowiedzieli po czterech minutach, jednak Podolski uderzył obok słupka.

Wydawało się, że Górnik zaczyna kontrolować sytuację. Niecelne strzały oddali Włodarczyk czy Podolski, ale podopieczni Bartoscha Gaula mieli okazje, by podwyższyć wynik. W 70. minucie gospodarze stracili jednak gola.

Kevin Friesenbichler mocno kopnął z dystansu. Bielica zdołał odbić piłkę po tym strzale, ale powędrowała ona pod nogi Zwolińskiego, który z bliskiej odległości wyrównał wynik meczu.

Obie ekipy miały szansę, by zdobyć zwycięską bramkę. W 75. minucie bardzo niecelnie uderzył japoński pomocnik Górnika Kanji Okunuki. Lechiści mogli trafić do siatki dzięki... Jensenowi, który w 79. minucie o mało nie pokonał własnego bramkarza.

Zabrzanie mieli też okazję na gola z dystansu, ale w 84. minucie Erik Janza nie trafił w bramkę. Sędzia doliczył aż trzy minuty do drugiej połowy, jednak gole już nie padły. Najlepszą okazję miał dla gospodarzy Daniel Pacheco, który jednak kopnął niecelnie.

Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk 1:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Szymon Włodarczyk (45+9-karny), 1:1 Łukasz Zwoliński (71).

Żółta kartka - Górnik Zabrze: Szymon Włodarczyk, Erik Janza. Lechia Gdańsk: Maciej Gajos, Łukasz Zwoliński, Ilkay Durmus, Jakub Bartkowski.

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów: 8 342.

Pierwsza połowa została przerwana na pół godziny z powodu śnieżycy.

Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Emil Bergstroem, Richard Jensen, Erik Janza - Norbert Wojtuszek (80. Paweł Olkowski), Dani Pacheco, Jean Mvondo, Kanji Okunuki, Mateusz Cholewiak (80. Jonatan Kotzke) - Szymon Włodarczyk (80. Piotr Krawczyk), Lukas Podolski.

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Jakub Bartkowski, Michał Nalepa, Mario Maloca, Rafał Pietrzak - Ilkay Durmus (56. Kacper Sezonienko), Kristers Tobers, Jarosław Kubicki, Maciej Gajos (56. Kevin Friesenbichler), Conrado (80. David Stec) - Łukasz Zwoliński.

Czytaj także:

/empe

Polecane

Wróć do strony głównej