Ekstraklasa: Piast - Legia. Zacięty mecz w Gliwicach rozstrzygnięty po rzucie karnym

Obie drużyny liczyły na trzy punkty. Piast potrzebuje zwycięstw, by uciec ze strefy spadkowej, a Legia nie chciała powiększyć straty do prowadzącego w tabeli Rakowa Częstochowa, który w sobotę wygrał z Górnikiem Zabrze.

Murawa nie pomagała piłkarzom

Mecz w Gliwicach był szczególny dla wieloletniego piłkarza i trenera Legii Aleksandara Vukovicia, który po raz pierwszy prowadził Piasta przeciwko swojej byłej drużynie. Serb nastawił gospodarzy dość defensywie, jednak warszawianie mieli ogromne problemy ze sforsowaniem gliwickiej obrony.

Pierwsza połowa nie stała na wysokim poziomie, a groźnych akcji było jak na lekarstwo. W szesnastej minucie gości na prowadzenie mógł wyprowadzić Tomas Pekhart. Czech zaskakująco uderzył z półobrotu, ale Frantisek Plach nie dał się zaskoczyć. W odpowiedzi po wrzutce Damiana Kądziora niecelnie główkował Kamil Wilczek.

W płynnej grze nie pomagała piłkarzom murawa, której stan pozostawiał sporo do życzenia. Nic dziwnego, że piłkarze szukali swoich szans po stałych fragmentach gry. W 34. minucie Piast mógł tak zdobyć gola! Z rzutu wolnego dośrodkował Kądzior, a Patryk Dziczek zdołał oddać strzał głową, po którym piłka zatrzymała się na słupku! Dobijać próbował jeszcze Michał Chrapek, który uderzył niecelnie.

REKLAMA

W pierwszej części gry kibice nie zobaczyli bramek. Choć częściej przy piłce utrzymywali się legioniści, to groźniejszą sytuację stworzyli sobie jednak gracze z Górnego Śląska.

Rzut karny na wagę wygranej

Podopieczni Kosty Runjaicia z animuszem rozpoczęli drugą połowę. W 52. minucie mocnym strzałem popisał się Bartosz Slisz, jednak piłka zatrzymała się na poprzeczce bramki Piasta! W kolejnych minutach warszawianie nie mieli już tak groźnych sytuacji, bo trudno za taką uznać niecelny strzał Ernesta Muciego.

Kluczową dla losów spotkania sytuacją była ta z 74. minuty. Sędzia Damian Sylwestrzak po analizie VAR przyznał dla Legii rzut karny. Arbiter uznał, że Ariel Mosór sfaulował Pekharta. Sylwestrzak sprawdzał jeszcze, czy piłka nie wyszła poza boisko przed wcześniejszym zagraniem Josue, ale uznał, że futbolówka utrzymała się na linii.

Do rzutu karnego podszedł Josue, który pewnym strzałem pokonał Placha.

REKLAMA

Nadzieje Piasta na wyrównanie zwiększyły się w 84. minucie, gdy drugą żółtą kartkę otrzymał Slisz. Tuż przed końcem regulaminowego czasu doskonałą szansę na zdobycie gola miał Wilczek. Doświadczony napastnik otrzymał świetne prostopadłe podanie od Mosóra, ale w sytuacji sam na sam z Kacprem Tobiaszem uderzył obok słupka.

Sędzia doliczył do drugiej części gry aż pięć minut. W ostatniej akcji spotkania gliwiczanie domagali się jeszcze rzutu karnego po tym, jak Tobiasz wpadł przy dośrodkowaniu na Kądziora. Sędzia nie przyznał jednak jedenastki, a Legia zapisała na swoim koncie kolejne trzy punkty.

REKLAMA

Piast Gliwice - Legia Warszawa 0:1 (0:0).

Bramki: 0:1 Josue (76-karny).

Żółta kartka - Piast Gliwice: Jakub Czerwiński, Patryk Dziczek, Grzegorz Tomasiewicz, Alexandros Katranis, Michał Chrapek. Legia Warszawa: Tomas Pekhart, Bartosz Slisz, Artur Jędrzejczyk.

Czerwona kartka za drugą żółtą - Legia Warszawa: Bartosz Slisz (84).

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów: 5 753.

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Alexandros Katranis (90. Jakub Holubek) - Michael Ameyaw (79. Jorge Felix), Grzegorz Tomasiewicz (90. Alex Sobczyk), Michał Chrapek, Patryk Dziczek (79. Michał Kaput), Damian Kądzior - Kamil Wilczek.

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Maik Nawrocki, Artur Jędrzejczyk, Yuri Ribeiro - Mattias Johansson (62. Paweł Wszołek), Bartosz Slisz, Josue (90. Robert Pich), Patryk Sokołowski (62. Bartosz Kapustka), Filip Mladenović - Ernest Muci (85. Rafał Augustyniak), Tomas Pekhart (90. Maciej Rosołek)

>>> Więcej o Ekstraklasie <<< 

Czytaj także:

• Ekstraklasa - TERMINARZ, WYNIKI, TABELA
• Ekstraklasa: przejęcie Warty Poznań unieważnione. "Wracamy do punktu wyjścia"
• Ekstraklasa: Warta idzie w ślady Lecha. W Grodzisku Wlkp. powstanie ośrodek akademii
• Lech Poznań. Radosław Murawski znajdzie uznanie w oczach Fernando Santosa? "Twardo stąpam po ziemi"
• Nowe informacje ws. afery w PZPN. Będą zmiany w strukturach związku!

REKLAMA

/empe