Arkadiusz Milik przeniósł się do Juventusu w sierpniu ubiegłego roku z Olympique Marsylii. Polak jest w Turynie na zasadzie wypożyczenia. W 38 występach tego sezonu reprezentant Polski strzelił 9 goli i zanotował jedną asystę.
Ostatnie tygodnie nie układają się po myśli "Starej Damy" i jej fanów. Drużyna Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika po dogrywce przegrała z Sevillą i nie awansowała do finału Ligi Europy. Zdobycie trofeum skutkowałoby "awansem" do Ligi Mistrzów, do której dzięki pozycji w tabeli zespół z Turynu już nie awansuje.
Ostatecznie, po przebrnięciu łącznie przez trzy instancje, skończyło się odjęciem 10 punktów - do czwartego Milanu na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek drużyna prowadzona przez Massimiliano Allegriego traci aż osiem "oczek".
Jak donosi dziennik "Il Corriere dello Sport", po polskiego napastnika może sięgnąć Lazio, które jako wicelider Serie A ma zapewniony udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Maurizio Sarri, który prowadzi zespół z Rzymu, pracował z Milikiem w latach 2016-2018 jako trener Napoli.
Polak wciąż pozostaje zawodnikiem Marsylii. Koszt jego pozyskania wynosi ok. 7 milionów euro (plus bonusy).
Czytaj także:
JK