Rządowy bicz na pijanych kierowców

Pijani kierowcy stanowią problem nie tylko polskich, ale także europejskich dróg. Tragiczne wypadki spowodowane przez prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu skłoniły rząd do zdecydowanych działań.

2014-01-09, 22:00

Rządowy bicz na pijanych kierowców
. Foto: flickr.com/frugg

Posłuchaj

10.01.14 Bartłomiej Morzycki o pomysłach rządu na walkę z pijanymi kierowcami
+
Dodaj do playlisty

Rząd przedstawił propozycje mające na celu walkę z pijanymi kierowcami. Wśród proponowanych rozwiązań można wskazać miedzy innymi utratę prawa jazdy na okres od 3 do 15 lat (obecnie od roku do lat 10), 5 tysięcy złotych nawiązki oraz publiczne ogłoszenie wyroku w sprawie. W przypadku kolejnego zatrzymania i stwierdzenia prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu utrata prawa jazdy obejmowałaby minimum 5 lat, maksymalnie 15, a nawiązka wynosiłaby 10 tysięcy złotych. Rząd opowiada się także za obecnością alkomatu w każdym aucie od roku 2015. Z podwyższonego zainteresowania tematem przez polityków i media zadowolone jest Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego.

- Test na alkomacie policja powinna przeprowadzać przy każdym zatrzymaniu. Jako Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego w swoich postulatach wskazaliśmy, że przy każdym zatrzymaniu kierowcy przez policję powinno badać się trzeźwość prowadzącego, bez względu na powód zatrzymania. Chodzi o to, żeby kierowca poruszający się po drodze miał przekonanie, że zawsze i wszędzie może być skontrolowany na okoliczność trzeźwości. Taka kontrola trwa krótko, a pozwala przesiewowo wyłapać wielu nietrzeźwych kierowców – mówił w PR24 Bartłomiej Morzycki, prezes  Partnerstwa dla Bezpieczeństwa Drogowego.

Polskie przepisy odnośnie prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu są jednymi z lepszych i bardziej restrykcyjnych w Europie. Problem polega jednak na ich egzekucji i stosowaniu.

- Jeżeli w roku 2012 przed sądami stanęło ponad 62 tysiące kierowców przyłapanych na jeździe pod wpływem alkoholu, a tylko około 500 trafiło do odsiadki, to pokazuje to, że mało kto ma poczucie, że kara jest nieuchronna i dotkliwa. Panuje powszechne poczucie, że sprawa się rozmyje, a wyrok w zawiasach, to jak brak kary. Buduje to przekonanie, że nie działa państwo prawa. Taka była do tej pory praktyka, więc nie wiem, czy zaostrzenie przepisów coś zmieni, a politycy dbają głównie o swoje słupki sondażowe – wyjaśniał Gość PR24.

REKLAMA

Podnoszenie sankcji powinno być ostatecznością. Należy skupić się na poprawie sposobu egzekucji obecnie panujących przepisów, aby pijani kierowcy stracili poczucie bezkarności. Potrzeba więcej edukacji i działań prewencyjnych.

PR24/Grzegorz Maj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej