Sprawca śmiertelnego wypadku pod Oleckiem aresztowany
Sąd Rejonowy w Olecku na Mazurach aresztował w czwartek Grzegorza K., który pijany i bez prawa jazdy spowodował śmiertelny wypadek. Mężczyzna był wcześniej karany za jazdę pod wpływem alkoholu i łamanie zakazu kierowania pojazdami.
2014-01-16, 13:01
Prezes sądu w Olecku Mariusz Mazur poinformował, że Grzegorz K. został tymczasowo aresztowany na najbliższe dwa miesiące. Jeśli w tym czasie prokuratura nie zakończy śledztwa aktem oskarżenia, wystąpi z wnioskiem o przedłużenie aresztu.
44-letni Grzegorz K. jest podejrzany o spowodowanie pod wpływem alkoholu wypadku, w którym zginął człowiek. Zarzucono mu też, że złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, który obowiązywał go za wielokrotną jazdę po pijanemu i bez uprawnień.
W miniony wtorek, kierując BMW na prostym odcinku drogi z Olecka do Giżycka zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z autobusem. Śmierć na miejscu poniósł 36-letni pasażer samochodu. Kierowcę z niegroźnymi potłuczeniami odwieziono na obserwację do szpitala. Żaden z pasażerów autobusu nie ucierpiał.
Sprawca wypadku miał 3,5 promila alkoholu we krwi. Następnego dnia, gdy opuszczał szpital, został zatrzymany przez policję. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Według policji Grzegorz K. nigdy nie miał prawa jazdy, a w przeszłości był karany za jazdę w stanie nietrzeźwym. Od 2000 roku funkcjonariusze drogówki zatrzymywali go w takim stanie już sześciokrotnie.
Po raz ostatni zatrzymano go do kontroli drogowej 4 stycznia tego roku, miał 3 promile alkoholu. Policjanci nie przekazali wtedy jego sprawy prokuraturze. Twierdzą, że musieli najpierw uzyskać sądowe odpisy jego poprzednich wyroków, by potwierdzić, że działał w warunkach recydywy. Zarzut kierowania w dniu 4 stycznia autem po spożyciu alkoholu i wbrew zakazowi przedstawiono Grzegorzowi K. dopiero po wtorkowym wypadku.
Za jazdę po pijanemu Grzegorz K. otrzymał w 2008 roku pięcioletni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. Jeszcze w tym samym roku za niestosowanie się do tego zakazu odwieszono mu jeden z wyroków i umieszczono na dziewięć miesięcy w więzieniu.
Rząd chce zaostrzyć kary dla pijanych kierowców, na konferencji prasowej wypowiedział się na ten temat premier Donald Tusk. Ostrzejsze przepisy mają m.in. zakładać, że każdy, kto po raz pierwszy zostanie przyłapany na prowadzeniu pod wpływem alkoholu, stracił prawo jazdy na minimum 3 lata i zapłacił nawiązkę - co najmniej 5 tys. zł, a wyrok w takiej sprawie był publicznie ogłoszony.
REKLAMA
ps
REKLAMA