Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie komentuje Robert Walenciak
UE a Ukraina, ZUS a OFE i polski kontyngent w Republice Środkowoafrykańskiej. To główne tematy, które w PR24 komentował Robert Walenciak, publicysta.
2014-02-03, 20:03
Posłuchaj
Chaos i niepewność
O tym jak powinna zareagować UE względem tego, co dzieje się na Ukrainie dyskutuje m.in. Komisja Europejska. Donald Tusk podróżuje natomiast po Europie i rozmawia z europejskimi politykami o sytuacji w Kijowie. Z kolei rosyjscy politycy sugerują, że UE nie powinna ingerować w suwerenne sprawy Ukrainy, tak jak oni sami tego nie robią.
– Najważniejsze jest to, co dzieje się na samej Ukrainie. Wszystko zależy od tego, jaka panuje tam sytuacja, kto sprawuje władzę oraz jak poszczególne siły polityczne się porozumiewają. Zarówno UE jak i Polska czy Rosja musi się do się do tego odnieść i przystosować. Problem polega jednak na tym, że nie za bardzo wiemy, co się dzieje na Ukrainie i jaka jest tam sytuacja. Im dłużej trwa Majdan, tym jest więcej chaosu i niepewności – stwierdził Robert Walenciak, publicysta, dziennikarz, komentator polityczny z tygodnika „Przegląd”
Rakowa narośl
Do ZUS-u trafiła ponad połowa emerytalnych składek Polaków z OFE.
– Dobrze, że tak się stało. Nawet ludzie, którzy w 1999 roku wprowadzili tę reformę dziś twierdzą, że była to wielka pomyłka i błąd. Zgadzam się z ministrem finansów Jackiem Rostowskim, który stwierdził, że była to rakowa narośl na polskich finansach i gospodarce – podkreślił Gość PR24.
REKLAMA
Milionowa wdzięczność
Polski kontyngent znajduje się we Francji. Nasi żołnierze pomogą Francuzom w misji w Republice Środkowoafrykańskiej. Misja potrwa trzy miesiące a koszty poniesie Polska. Będzie to suma około dwunastu milionów złotych. Jakie profity będziemy z tego mieli?
– Niewielkie, tak sądzę. Przede wszystkim wdzięczność Francuzów. Nie wiem czy warto za to zapłacić 12 milionów, ale chyba najwidoczniej tyle ona kosztuje. Nie wierzę, że polscy żołnierzy, będąc na tej misji, nabędą jakichś szczególnych umiejętności wojskowych – powiedział Gość PR24.
PR24/Anna Krzesińska
REKLAMA