Stan Sił Zbrojnych
Konflikt ukraińsko-rosyjski wywołał w Polsce dyskusję na temat naszego bezpieczeństwa. Zarówno działania Moskwy na Krymie, jak i niepokoje w innych regionach, każą stawiać pytania dotyczące stanu polskiej armii.
2014-03-25, 22:00
Posłuchaj
Najważniejsze osoby w państwie różnie wypowiadają się w kwestii przygotowania naszego kraju do ewentualnego konfliktu. Wypowiedzi prezydenta Bronisława Komorowskiego są uspokajające, a premier Donald Tusk mówi o tym, że może powtórzyć się sytuacja z września 1939 roku.
- Najważniejsze osoby w państwie wprowadzają zamęt w tej sprawie. Dwa tygodnie temu prezydent Bronisław Komorowski mówił, ze Polska jest bezpieczna, a podlegający mu szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego – Stanisław Koziej – mówił, że sytuacja jest niepewna. Do tego dochodzą jeszcze wypowiedzi Donalda Tuska. To wszystko świadczy o bałaganie w polskiej armii – ocenił w PR24 Andrzej Walentek, publicysta zajmujący się tematyką wojskową.
Mniej pieniędzy w MON
W 2013 roku z budżetu państwa do Ministerstwa Obrony Narodowej miało trafić ponad trzydzieści jeden miliardów złotych. W wyniku cięć finansowanie MON zostało jednak zmniejszone.
- Donald Tusk, który teraz daje do zrozumienia, że kraj jest nieprzygotowany na ewentualny konflikt, w zeszłym roku zredukował budżet ministerstwa obrony narodowej o ponad trzy miliardy złotych. Jest to przykład pewnej niekonsekwencji ze strony premiera – dodał Gość PR24.
REKLAMA
NATO gwarantem bezpieczeństwa?
Wielu ekspertów wskazuje na to, że podstawą naszego bezpieczeństwa jest obecność w NATO i na stan naszej armii powinniśmy patrzeć właśnie przez pryzmat siły Sojuszu Północnoatlantyckiego.
- Polska przystępując do NATO wyzbyła się suwerenności w dziedzinie obronności. Wszystkie istotne, z punktu widzenia naszego kraju, decyzje dotyczące obronności muszą być konsultowane w ramach Sojuszu. Trzeba też pamiętać, że członkowstwo w NATO nie zwalnia nas z bycia gotowym do odparcia jakiejkolwiek agresji – zauważył Andrzej Walentek.
PR24/MP
Polecane
REKLAMA