Przyszłość Śląska nie zależy od węgla, ale od inwestowania w wiedzę
Kilkanaście lat temu nieruchomości oferowane inwestorom oceniane były jako „w miarę przyzwoite”. Obecnie niemal każda gmina dysponuje świetnie przygotowanymi terenami pod inwestycje. Ponieważ inwestorzy zapewniają wpływy podatkowe, miejsca pracy oraz rozwój cywilizacyjny regionu.
2014-05-07, 21:18
Posłuchaj
W biznesie niezbędne są kontakty bezpośrednie. Istotne jest miejsce spotkań obecnych i byłych klientów, przedsiębiorców oraz możliwość nawiązywania między nimi nowych relacji. Dodatkowo, w atrakcyjności inwestycyjnej regionów bardzo ważny jest klimat. Tworzą go m.in. wydarzenia takie jak katowicki Europejski Kongres Gospodarczy – gdzie można się spotkać, podyskutować, poznać potencjalnych kontrahentów i inwestorów. Oficjalnie i nieoficjalnie.
Chętnych do budowania i finansowania obiektów przemysłowych jest zdecydowanie mniej aniżeli tych, którzy chcą sprzedać nieruchomości pod takie projekty. Dlatego każde miasto i miasteczko próbuje na własną rękę zabiegać o inwestora. Ale bywają też bardziej zsynchronizowane akcje.
Śląsk w czołówce inwestycyjnej
Metropolia Silesia to największy ośrodek miejski w kraju, 2 mln mieszkańców, 13 miast Śląska i Zagłębia, to drugie co do wielkości centrum naukowe w Polsce i doskonałe miejsce do inwestycji.
– Od kilku lat jesteśmy na największych targach inwestycyjnych w Europie. Tam mamy jedno wspólne stoisko, kilkadziesiąt lub kilkaset metrów kwadratowych po to, aby promować razem nasze atrakcyjne tereny inwestycyjne, a nie każde miasto z osobna. Ponieważ w gąszczu tej konkurencji, miasto które ma 200–300 tys. mieszkańców ginie, natomiast jadąc z 97 atrakcyjnymi, dobrze skomunikowanymi i uzbrojonymi terenami inwestycyjnymi możemy śmiało konkurować z innymi – tłumaczy w Radiowej Jedynce Dawid Kostempski, prezydent Miasta Świętochłowice, prezes Górnośląskiego Związku Metropolitalnego.
REKLAMA
Śląskie jest także najbardziej uprzemysłowionym regionem w Polsce, samo z siebie posiada duży potencjał. Przede wszystkim przemysł górniczy i około górniczy, to jest ta baza do pozyskiwania inwestorów w tych branżach, ale nie tylko.
– Ostatnio dużym zainteresowaniem cieszą się inwestycje w przemysł informatyczny, w naukę. Powstają specjalne programy, określające w czym woj. śląskie chce się specjalizować. Te dziedziny to energetyka czy też technologie związane ze służbą zdrowia – podkreśla Kazimierz Karolczak, wicemarszałek woj. śląskiego, w Polskim Radiu 24.
Większy może więcej
W regionie śląskim miasta przechodzą jedno w drugie, tworzą się wielkie aglomeracje. Są też takie miasta, w których nie ma terenów inwestycyjnych, gdzie wolne grunty zostały przeznaczone np. na funkcje serwisu publicznego. Wówczas duży organizm miejski dobrze skomunikowany, czyli ze wspólnym biletem i ze wspólną strategią rozwoju przestrzennego i ekologicznego może zagwarantować rozwój i miejsca pracy.
REKLAMA
– Sformalizowanie tej współpracy buduje siłę gmin. Pozwala planować przestrzennie, racjonalizować wydatki, zarówno na sferę produkcyjną, jak i na sferę rozrywki oraz kultury. A dobrze działająca komunikacja załatwia resztę – dodaje Piotr Wojaczek, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE).
Przyszłość to wspólne przedsięwzięcia – gmin, które mają tereny i tych, które mają środki. Zwłaszcza, że jak wskazuje przykład KSSE, tylko 30 proc. osób zatrudnionych w strefie pochodzi z terenu, na którym ona działa.
Promocja za granicą
Inwestorzy są pilnie poszukiwani, także za granicą. Województwo śląskie ma swoje biuro regionalne w Brukseli. – Jest to ośrodek, który informuje o możliwościach inwestowania. Są także prowadzone kampanie marketingowe, reklamowe, przykładem jest także Europejski Kongres Gospodarczy – wyjaśnia Kazimierz Karolczak, wicemarszałek woj. śląskiego.
REKLAMA
Eventy też pomagają w rozwoju
Katowicki Kongres jest świetną platformą promocyjną, miejscem spotkań i dyskusji ludzi biznesu z Europy, ale także z USA czy z Azji, i z Afryki.
– Formuła tego spotkania jest w ten sposób pomyślana, by wszystkim tym, którzy chcą robić interesy na Śląsku umożliwić dotarcie do osób, które mogą im pomóc. W tym zakresie są bardzo aktywni zarówno przedstawiciele stref ekonomicznych, samorządowcy i marszałek województwa. Spotykają się oni z przedsiębiorcami, inwestorami biorą udział w dyskusjach – podkreśla prezes KSSE Piotr Wojaczek.
Polska, czyli jedna wielka specjalna strefa ekonomiczna
Gminy zabiegają o to, aby ich tereny były włączone do SSE, ponieważ ulgi stosowane w strefach to szansa budowy przewagi konkurencyjnej. Najważniejsze jest jednak, żeby gmina miała dobrą nieruchomość, z doskonałym systemem komunikacyjnym. I po drugie – gmina musi być zdeterminowana, to nie może być chwilowa akcja, zainteresowanie. Po trzecie – istotne są tzw. czynniki miękkie czyli jakość życia, oferta kulturalna.
Co zachęca do inwestowania w regionie
Atutem są na pewno dobrze technicznie wykształcone kadry. – Województwo posiada bogatą bazę uczelni, by móc kształcić specjalistów. Ponadto mamy dużo przygotowanych terenów inwestycyjnych, są sieci logistyczne. Minusem, choć to też się zmienia – jest oferta związana z jakością życia pracowników, menedżerów, którzy wolą dojeżdżać do pracy na Śląsk niż tutaj mieszkać – ocenia wicemarszałek Kazimierz Karolczak.
REKLAMA
To jednak też się zmienia. W tym roku oddano do użytku m.in. nowoczesną Filharmonię, na ukończeniu są prace związane z multimedialnym Muzeum Śląskim.
Zatrzymać młodych pracowników
– Zadowolona załoga to załoga, która pracuje wydajnie, jest lojalna nie poszukuje alternatywnego miejsca pracy, choć rynek pracy mamy otwarty. Wszyscy inwestorzy podkreślają, że jakość życia jest decydująca zwłaszcza w nowoczesnych usługach – zauważa prezes Piotr Wojaczek.
Obecnie w Katowicach lawinowo przybywa powierzchni biurowych klasy A. W tym roku to będzie ok. 60–80 tys. mkw., co oznacza 6-8 tys. nowych miejsc pracy. Tam będą pracować głównie ludzie młodzi, którzy jeśli mają zostać na Śląsku, muszą mieć odpowiednią alternatywę dla możliwości wyjazdu, np. za granicę. Żeby założyli tu rodzinę i byli dobrymi, zadowolonymi pracownikami. To jest podstawowe zadanie samorządowców.
Samorząd w ofensywie
Śląskie władze chcą zbudować trwałą przewagę gospodarczą i konkurencyjną regionu. Dlatego szukają nowoczesnych rozwiązań technologicznych, budujących przede wszystkim przewagę kompetencyjną. Górnictwo jest ważne, działa na określonym poziomie i tutaj dodatkowe inwestycje, poza tymi zapewniającymi możliwości pracy obecnym kopalniom nie są specjalnie potrzebne. Tym bardziej, że pokłady węgla za jakiś czas się skończą lub staną się nieopłacalne, ponieważ będą niezbędne wyższe nakłady, by wydobywać węgiel.
REKLAMA
– Dlatego musimy w tej chwili wykorzystać wszystkie możliwości, środki UE, by zbudować inne warianty rozwoju województwa – podkreśla Kazimierz Karolczak, wicemarszałek woj. śląskiego.
A co dalej z węglem
Polska stawia na węgiel, mówił o tym na Kongresie premier Donald Tusk, ale losy Kompanii Węglowej nie wiadomo jak się potoczą, a kopalnie to istotny element bezpieczeństwa energetycznego kraju i gospodarki Śląska.
– Gdyby coś się stało z Kompanią, byłby to dramat dla tysięcy pracowników, ucierpiałby też cały przemysł okołogórniczy. Cieszą zapowiedzi premiera, który brał udział w dyskusjach nt. sytuacji w górnictwie i jest nadzieja na dobre rozwiązania, na zmiany które doprowadzą do stabilizacji pracy kopalń, możliwości wydobywania węgla. Konieczna jest nie tylko doraźna pomoc, ale też fundamentalne zmiany związane z wykorzystaniem węgla – uważa Kazimierz Karolczak.
Jest to kwestia problemu niskiej emisji, spalania węgla w elektrowniach o wysokiej efektywności, negocjowanie pakietu klimatycznego – to wszystko wiąże się z funkcjonowaniem Kompanii Węglowej.
REKLAMA
Inwestorzy w sektorze węglowym
Mamy dwie największe firmy w Europie Środkowo-Wschodniej: Kopex i Famur, które są eksporterami maszyn i technologii związanych z przemysłem węglowym. Są one atrakcyjne inwestycyjnie i nowoczesne. A mogą zwiększyć też swoją sprzedaż na rynek polski. Gdyż nowym aspektem sytuacji gospodarczej regionu jest proces ponownego otwierania kopalń, niekiedy pochopnie, bez odpowiednich analiz, zamkniętych dwadzieścia lat temu, na fali zmian gospodarczych.
– Obecnie uruchamiają je inwestorzy prywatni, zarabiają na tym. Być może błędem rządu premiera Buzka było ówczesne zamknięcie ich – zastanawia się Kazimierz Karolczak.
Ale region jest otwarty na nowe rozwiązania, obecnie produkuje się tutaj najwięcej samochodów. Są specjalne strefy ekonomiczne, zakłady Fiata, General Motors czyli jedna z największych fabryk w Europie Środkowo-Wschodniej w Gliwicach.
– Jednak przyszłość to gospodarka oparta na wiedzy. Możliwość eksportowania myśli technicznej i patentów – uważa Kazimierz Karolczak, wicemarszałek woj. śląskiego.
REKLAMA
Małgorzata Byrska
Współpraca: Sylwia Zadrożna, Robert Lidke, Justyna Golonko
REKLAMA