Majdan znów protestuje

Mieszkańcy Kijowa po raz kolejny wyszli na ulice. Tym razem demonstranci zebrani na Majdanie domagali się wyłonienia w przedterminowych wyborach Rady Najwyższej Ukrainy oraz oczyszczenia struktur siłowych kraju z ludzi niekompetentnych.

2014-06-08, 18:08

Majdan znów protestuje
. Foto: PAP/EPA/SERGEI CHIRIKOV

Posłuchaj

08.06.14 Krzysztof Renik: „Zdaniem wielu Ukraińców obecna Rada Najwyższa nie powinna dalej funkcjonować (…)”
+
Dodaj do playlisty

Wiec odbył się dzień po zaprzysiężeniu nowego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki. Analizując sytuację na wschodzie i zachodzie kraju co raz trudniej zorientować się w sytuacji. Na pierwszy plan wysuwają się jednak dążenia do stabilizacji, wolności i jedności Ukrainy.

Nowe żądania Majdanu

Mieszkańcy Kijowa są coraz bardziej niechętni obecnej Radzie Najwyższej, czemu dali wyraz w nowym proteście na Majdanie. Ukraińcy uznali, że dotychczasowy rząd nie powinien już funkcjonować i domagają się od Petra Poroszenki rozpisania przedterminowych wyborów.

– Zdaniem wielu Ukraińców nie jest to Rada Najwyższa, która powinna dalej funkcjonować. Jest to efekt między innymi głosowania ze stycznia tego roku, kiedy większość tej Rady głosowała za wprowadzeniem dyktatorskiego systemu na Ukrainie. Dlatego dla ludzi zgromadzonych obecnie na Majdanie ten parlament nie jest wiarygodny – tłumaczył w PR24 Krzysztof Renik, wysłannik Polskiego Radia do Kijowa.

Reforma struktur siłowych

Na wschodzie Ukrainy wciąż trwają krwawe starcia między siłami rządowymi, a prorosyjskimi separatystami. W związku z walkami demonstranci na Majdanie domagają się również reformy sił zbrojnych.

– Struktury siłowe, które obecnie funkcjonują, nie odpowiadają wymaganiom współczesności. Armia jest nienajlepiej dowodzona, nie jest dynamiczna. Jak mówił premier Arsenij Jaceniuk, z wozów opancerzonych, które znajdowały się w garażach, sprzedano nawet akumulatory. Rząd musiał dokonać ogromnego wysiłku, aby uruchomić armię, która nie była przygotowana do podjęcia jakichkolwiek działań zbrojnych. Inna kwestia dotyczy ludzi na stanowiskach dowódczych, którzy nie wykazują żadnej chęci obrony Ukrainy – powiedział Krzysztof Renik.

Nowy Majdan wciąż czeka na realizację swoich haseł i zapowiada kolejne demonstracje. Protestujący czekają, aż pojawią się wśród nich ministrowie i zdadzą relację z tego, co udało im się osiągnąć.

PR24/Grzegorz Maj

Polecane

Wróć do strony głównej