Europejski komentarz

Posłuchaj

19.07.14 Maciej Jastrzębski „Rosjanie w każdym momencie wykorzystują wszystkie wydarzenia na świecie do tego, by tłumaczyć swoją politykę (…)”

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Samolot pasażerski linii Malaysian Airlines rozbił się w obwodzie donieckim, w pobliżu granicy z Rosją. Maszyna została zestrzelona i spadła na ziemię. Nikt nie przeżył katastrofy. Na pokładzie było 280 pasażerów i 15 osób z załogi. Samolot leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur.

Katastrofa w zagranicznych mediach

Przyczyny tragicznego wypadku nie są znane. Głównymi podejrzanymi w tej sprawie są prorosyjscy separatyści, którzy do zestrzelenia samolotu użyli specjalnego systemu BUK. Kijowskie władze uważają, że to Rosjanie odpowiadają za te wydarzenia.

- W programach publicystycznych Rosjanie przedstawiani są jako gołębie pokoju i strażnicy wszystkiego, co najlepsze.  Moskiewskie władze twierdzą, że za granicą rozpętano wielką wojnę informacyjną, wojnę kłamstw przeciwko Rosjan. Tym samym twierdzą oni, że wszystko zostało zmanipulowane i nie ma w tym żadnej winy rosyjskiej - podkreślił Maciej Jastrzębski, korespondent Polskiego Radia w Moskwie.

- Na pokładzie samolotu było dziesięciu Brytyjczyków. Dlatego  można powiedzieć, że w brytyjskich mediach trwa informacyjna wojna przeciwko Rosjanom. Prasa od lewa do prawa w jednym tonie mówi o tych wydarzeniach. Na geopolitycznej płaszczyźnie wszyscy zgadzają się, że Moskwa jest odpowiedzialna za to, co się stało – zaznaczył Adam Dąbrowski, korespondent Polskiego Radia w Londynie.

- Rząd ukraiński ma bardzo ograniczone możliwości w przeprowadzeniu śledztwa. Ukraińcy nie kontrolują terenu na który spadł samolot dlatego są zależni od separatystów. Od wczoraj na miejscu pracują Ukraińcy ratownicy medyczni, a także milicja doniecka, która wspiera separatystów. To może budzić obawy, że wyniki badań zostaną przedstawione na korzyść separatystów – relacjonował w PR24 Piotr Pogorzelski, korespondent Polskiego Radia w Kijowie.

Trwały konflikt izraelsko - palestyński

Na Bliskim Wschodzie wciąż nie ma porozumienia Izraela z Hamasem. Przedstawiciele obu zwaśnionych stron zaprzeczyli informacjom, jakoby podczas rozmów w Egipcie mieli zgodzić się na zakończenie najnowszego konfliktu. W Izraelu i w Gazie trwają wzajemne ostrzały i bombardowania.

- W mediach rosyjskich pojawiają się bardzo dokładne informacje na temat wydarzeń na Bliskim Wschodzie. Tu każda informacja jest dokładnie tłumaczona podobnie jak to, na czym dokładnie polega konflikt. Rosjanie w każdym momencie wykorzystują wszystkie wydarzenia na świecie do tego, by tłumaczyć swoją politykę, w odniesieniu do tego, co jest dla nich najważniejsze czyli kryzysu ukraińskiego – dodał Maciej Jastrzębski.

W audycji także o zmianach dotyczących unijnych stanowisk. Zapraszamy do wysłuchania audycji Ernesta Zozunia!

PR24