Walka Adamek - Szpilka. "Góral" odpoczął i jest gotowy na powrót
8 listopada na gali Polsat Boxing Night Tomasz Adamek zmierzy się w ringu z Arturem Szpilką. Tomasz Adamek zapowiada, że nie zamierza jeszcze przechodzić na emeryturę i chce pokonać znacznie młodszego rywala.
2014-09-05, 09:41
Wszystko wskazuje na to, że mimo wcześniejszych problemów, walka dojdzie do skutku i 8 listopada kibice zobaczą w Krakowie jedno z najciekawszych bokserskich wydarzeń w Polsce.
- To najlepsza dla mnie oferta na dzień dzisiejszy. To jest sport, ale to też jest biznes - powiedział były mistrz świata, Tomasz Adamek.
Zarówno Adamek, jak i Szpilka przegrali swoje ostatnie walki. Wiaczesław Głazkow okazał się zbyt silny dla "Górala", "Szpila" natomiast, mimo typowych dla siebie buńczucznych zapowiedzi, nie mógł znaleźć sposobu na Bryanta Jenningsa.
Pięściarz z Wieliczki doznał pierwszej porażki na zawodowym ringu, walka skończyła się technicznym nokautem. Mimo tego jest on młodym zawodnikiem i wierzy w to, że dostanie jeszcze swoje szanse w walce o tytuły.
REKLAMA
- To będzie najwyższa gaża w karierze Artura. To młody i ambitny chłopak, który chce pokazać się w jak najlepszy sposób. Ale ja zrobię na ringu zrobię swoje, wyjdę i wygram. Nie jestem aż tak stary, nie mam może 25 lat, ale 37 to na wagę ciężką nie jest aż tak dużo. Odpocząłem po swojej ostatniej walce i jestem gotowy na powrót - powiedział Tomasz Adamek przed starciem z młodszym o 12 lat przeciwnikiem.
"Góral" nie wybiera się jeszcze na emeryturę i zamierza udowodnić tą walką, że jego czas na zawodowym ringu nie dobiegł jeszcze końca.
I dla niego, i dla "Szpilki" będzie to "Chwila Prawdy" - właśnie tak brzmi hasło promujące ich pojedynek.
- To moja praca, którą kontynuuje od 20 roku życia, chcę pokazać kibicom, że wciąż potrafię walczyć i to nie jest mój koniec - przyznał Adamek.
REKLAMA
W poniedziałek pięściarze po raz pierwszy staną twarzą w twarz. W Warszawie odbędzie się pierwsza konferencja prasowa przed walką.
- Nie mogę się już doczekać, bo dotąd ciągle się mówiło o tym pojedynku, ale tak naprawdę wszystko zacznie się teraz, gdy wszyscy zobaczą nas dwóch na własne oczy. Oczywiście nie ma mowy o stresie, jest tylko radość. Chcę to wszystko poczuć. Wreszcie ruszamy - powiedział Artur Szpilka.
Źródło: Press Focus/x-news
REKLAMA
ps
REKLAMA